Radykalna zmiana w Szwecji. Już nie będzie "miękkiej gry"
Kiedy w marcu 2020 roku na świecie wybuchła pandemia koronawirusa i większość państw na świecie wprowadzała twarde lockdowny, Szwedzi stawiali na miękkie obostrzenia - normalnie funkcjonowała gastronomia oraz edukacja dzieci w szkołach. Teraz jednak to się bardzo zmieniło, o czym świadczą ostatnie decyzje szwedzkich władz.
Szwecja obecnie walczy z czwartą falą pandemii koronawirusa. Wariant Omicron spowodował w ostatnich dniach wzrost zachorowań na COVID-19. Do Szwecji dotarł on później niż do innych nordyckich sąsiadów. W ostatnich tygodniach wariant ten spowodował gwałtowny wzrost zachorowań i coraz większą liczbę hospitalizacji. Szwedzki Urząd Zdrowia Publicznego zapowiedział, że obecna fala osiągnie w tym kraju szczyt w połowie stycznia.
Premier Szwecji Magdalena Andersson ogłosiła nowe obostrzenia. - Sytuacja uległa pogorszeniu, bez wątpienia. Poziom zakażeń w Szwecji jest na historycznie wysokim poziomie - powiedziała szwedzka premier.
Jakiś czas temu w Szwecji zaczęło robić się głośno w sprawie wprowadzenia nowego planu sprawdzania certyfikatów zaszczepienia przeciwko COVID-19. Rządzący krajem zapowiedzieli, że jeśli liczba zachorowań nadal będzie rosła, to w restauracjach i transporcie publicznym zacznie obowiązywać weryfikowanie, czy osoby, które chcą skorzystać z danej usługi, posiadają certyfikat zaszczepienia przeciwko COVID-19.
We wtorek 21 grudnia 2021 roku, rząd Szwecji ogłosił nowe restrykcje i zalecenia. Zaczęły one obowiązywać jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.
Kolejne zaostrzenie wprowadzonych środków miało miejsce już po Nowym Roku. Tym razem premier Andersson ogłosiła m.in:
- tylko miejsca siedzące i limit ośmiu osób przy stoliku w restauracji, lokale czynne tylko do 23,
- zakazane zostały imprezy kulturalne i sportowe powyżej 500 uczestników,
- zmniejszono limit imprez prywatnych z 50 do 20 osób,
- limit zgromadzeń publicznych ograniczono do 50 uczestników, w przypadku większej ilości osób niezbędne okazanie jest certyfikatu o zaszczepieniu przeciw COVID-19,
- rząd zalecił noszenie maseczek w transporcie publicznym,
- szkoły wyższe zostały zobligowane do organizacji części zajęć zdalnie.
Nowe obostrzenia mają obowiązywać przez dwa tygodnie. Wcześniej wprowadzono już:
- limit klientów w sklepach,
- zamknięcie klubów nocnych,
- w przypadku zgromadzeń z udziałem powyżej 20 uczestników konieczne jest zapewnienie stałych miejsc siedzących bez względu na posiadanie certyfikatu o zaszczepieniu przeciw COVID-19,
- w transporcie publicznym, na trasie dalekobieżnej obowiązuje wskazanie miejsca siedzącego.
Szwedzki model walki z pandemią
Model szwedzki walki z pandemią koronawirusa polegał na tym, że ograniczenie restrykcji pozwalało na to, by infekcję koronawirusem przeszło jak najwięcej ludzi, co miało pomóc w uzyskaniu odporności zbiorowej.
Takie podejście zostało zastosowane przez władze Szwecji na wczesnym etapie pandemii COVID-19 w marcu 2020 roku, kiedy to reszta świata zamykała granice swoich państw. W Szwecji wprowadzone wtedy zostały jedynie ograniczenia, które miały chronić najbardziej narażonych na ciężkie przejście infekcji. Pozostała część mieszkańców kraju mogła w tym samym czasie kontynuować prowadzenie normalnego życia.
Obecnie Izrael rozważa wprowadzenie "modelu szwedzkiego", aby szybciej uzyskać odpowiedzialność zbiorową, poinformował o tym pod koniec grudnia portal Times of Israel. Władzom kraju chodzi o zmniejszenie ograniczeń w związku z pandemią, tak aby jak największa część społeczeństwa przeszła zakażenie COVID-19.
Źródło: PAP, thelocal.se