ŚwiatRadosław Sikorski: Putin zmusił Zachód do podjęcia decyzji

Radosław Sikorski: Putin zmusił Zachód do podjęcia decyzji

Władimir Putin zmusił państwa Zachodu do podjęcia decyzji: czy opowiadają się za demokracją na Ukrainie na wzór europejski, czy chcą tam systemu oligarchicznego podobnego do rosyjskiego - mówił szef MSZ Radosław Sikorski podczas Wrocław Global Forum.

Radosław Sikorski: Putin zmusił Zachód do podjęcia decyzji
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Sergei Chirikov

07.06.2014 12:30

Sikorski i były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Stephen J. Hadley wzięli udział w debacie poświęconej partnerstwu transatlantyckiemu. - To co wydarzyło się na Ukrainie kończy pewną epokę. Prezydent Putin ma obraz Zachodu, który próbuje zabrać część terytorium rosyjskiego. My zaś stoimy na pozycji obronnej, bronimy prawa międzynarodowego, integralności granic - mówił Sikorski.

Sikorski dodał, że w niektórych państwach europejskich istnieje przeświadczenie, że prezydenta Rosji można przekonać do korzyści płynących z umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE. - Według mnie Rosja przeciwstawia się umowie stowarzyszeniowej nie dlatego, że jej nie rozumie, ale dlatego, że ją bardzo dobrze rozumie. Putin wie, że po jej podpisaniu Ukraina zamiast być częścią prawa rosyjskiego, stanie się częścią prawa europejskiego. Takie zmiany prezydent Rosji widzi jako zagrożenia dla systemu, który jest w jego kraju - mówił Sikorski.

Szef MSZ podkreślił, że Władimir Putin zmusił państwa Zachodu do podjęcia decyzji: czy opowiadają się za demokracją na Ukrainie na wzór europejski, czy chcą tam systemu oligarchicznego podobnego do rosyjskiego.

Hadley zgodził się z diagnozą sytuacji na Ukrainie nakreśloną przez Sikorskiego. - Putin stwierdził, że dziś Rosja ma wyjątkową rolę do odegrania w historii, a jego rosnące aspiracje były już widoczne w 2008 r. w Gruzji. Ukraina jest tu bardzo ważna, bo jej włączenie do Rosji spowoduje, że stanie się ona imperium, z drugiej zaś strony NATO nie zdecyduje się na przyjęcie w poczet członków kraju, który ma spór terytorialny z Rosją. A zatem to jest też forma nacisku na NATO - mówił Hadley. Dodał, że jeśli Putin "wygra" na Ukrainie i nie napotka oporu, to to samo może zrobić w krajach bałtyckich.

Sikorski podkreślił, że Putin chce zapobiec negatywnemu dla Rosji scenariuszowi, w ramach którego Ukraina staje się dobrze działającą demokracją. - Uważa to za zagrożenie dla jego podstaw władzy w Rosji. Jeśli Ukraina stanie się europejska i będzie miała konkurencyjną gospodarkę, to będzie to niebezpieczny precedens dla samych Rosjan, ponieważ mogą oni wtedy stwierdzić, że to lepszy system, niż ten, w którym żyją obecnie - mówił szef polskiej dyplomacji.

Zdaniem Sikorskiego dla Putina może być również upokarzając to, że Rosja traktowana jest jako mniej ważny partner dla USA, UE czy Chin. Szef MZS uważa także, że prezydent Rosji chce osłabienia UE, aby stworzyć własną wielonarodową unię.

- To strategia nie do końca przemyślana, ponieważ trudno stworzyć wielonarodową unię podnosząc jednocześnie nacjonalizm rosyjski. Trudno jest przy tym kierować unią państw odbierając im jednocześnie terytoria - mówił Sikorski.

Hadley ocenił, że USA, UE i NATO robią niewystarczająco dużo w sprawie konfliktu na Ukrainie. - Fatalnie idzie nam przede wszystkim prostowanie kłamstw Putina. Uchodzi mu na sucho zabijanie, mordowanie ludzi. A czynniki wpływu na Ukrainie są rosyjskie - nie zachodnie. Zatem liderzy w UE i w USA powinni obnażać te kłamstwa Putina publicznie - powiedział Hadley.

Jego zdaniem drugim ważnym czynnikiem jest rozstrzygnięcie sposobu stosowania sankcji wobec Rosji. "Może trochę zakochaliśmy się w sankcjach, jako takim uniwersalnym remedium na problemy. Musimy znaleźć inne sposoby, a przede wszystkim opracować długoterminową strategię działań" - dodał Hadley.

Podkreślił, że Zachód powinien wspierać Ukrainę w odbudowie gospodarki i podtrzymaniu jej środków obronnych, by "pokazać Putinowi, że jak on się ruszy to poniesie koszt i że nie warto tego robić".

Wrocław Global Forum to doroczna konferencja poświęcona w głównej mierze transatlantyckiej współpracy gospodarczej oraz stosunkom politycznym pomiędzy Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi. W tym roku w panelach dyskusyjnych weźmie udział ok. 450 polityków, dyplomatów, ekspertów i przedstawicieli biznesu, przede wszystkim z Polski, państw UE, USA oraz Ukrainy.

Debata z udziałem Sikorskiego była głównym wydarzeniem ostatniego dnia tegorocznej edycji konferencji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)