Radosław Sikorski o udziale Polski w wojnie w Iraku: to nie była błędna decyzja
Decyzja o zaangażowaniu się Polski w operację w Iraku to nie był błąd - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski. Jak ocenił, polskie wojsko podczas operacji w Iraku i w Afganistanie zyskało bardzo dużo.
- Polskie decyzje podejmował rząd Leszka Millera, rząd SLD. Mieszkając wtedy (w 2003 roku) w Waszyngtonie wspierałem stanowisko polskiego rządu - mimo że niezbyt mi bliskiego; uważam, że to (decyzje w sprawie Iraku) nie były decyzje błędne. Po pierwsze byliśmy świeżo upieczonym członkiem NATO, a po drugie polskie wojsko na dwóch wielkich operacjach, w Iraku i Afganistanie, zyskało bardzo dużo - powiedział Sikorski w środę dziennikarzom.
- Uważam, że z polskiego punktu widzenia, nasz udział w tych operacjach, jest do obrony - podkreślił szef MSZ.
Sikorski przyznał, że z zaangażowaniem się Polski w operację w Iraku i Afganistanie wiązały się też koszty, ale - jak zaznaczył - "ćwiczenia wojskowe muszą kosztować".
- Dzięki temu nasze wojsko blisko współpracuje ze Stanami Zjednoczonymi, mamy m.in. stałą obecność wojsk amerykańskich w Polsce i duże manewry NATO w Polsce. A jak by było, gdybyśmy się wtedy w godzinie próby i potrzeby od Stanów Zjednoczonym zdystansowali, tego już nigdy nie będziemy wiedzieć - mówił szef MSZ.
Jak ocenił, Stany Zjednoczone zapłaciły za operację w Iraku bardzo dużą cenę, jeśli chodzi o życie swoich żołnierzy, ale przede wszystkim poniosły olbrzymie koszty finansowe. - Nie wiem, czy to było tego warte, mimo, że dzisiaj Irak jest lepszym krajem - powiedział Sikorski. Jak dodał, trzeba też pamiętać o olbrzymich ofiarach irackich.
20 marca 2003 r. rozpoczęła się amerykańsko-brytyjska inwazja na Irak. Polska poparła ją, wysyłając początkowo w rejon Zatoki Perskiej niewielkie pododdziały, a później wystawiając dowództwo i siły do wielonarodowej dywizji, liczącej w szczytowym okresie ok. 8,5 tys. żołnierzy, w tym blisko 2,5 tys. z Polski. Decyzję o udziale wojsk polskich w tej misji podjął ówczesny premier Leszek Miller. Misja trwała ponad pięć lat, przeszło przez nią 15 tys. polskich żołnierzy.