Radosław Sikorski o aresztowaniu Karadżicia: Serbia zbliża się do Europy
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski pogratulował rządowi Serbii aresztowania Radovana Karadżicia i nazwał to wydarzenie kolejnym krokiem przybliżającym Serbię do Europy.
Chciałbym pogratulować rządowi Serbii aresztowania człowieka oskarżonego o bardzo ciężkie zbrodnie - powiedział Sikorski w Sejmie. Jest to kolejny krok przybliżający Serbię do Europy - dodał minister.
Szef polskiej dyplomacji wyraził też nadzieję, że "Karadżić będzie sprawiedliwie osądzony i poniesie zasłużoną karę".
W komunikacie rozesłanym do mediów polskie MSZ podkreśliło, że ujęcie Karadżicia "będzie służyło stabilizacji Bałkanów Zachodnich oraz stanowi krok naprzód w procesie pojednania narodów byłej Jugosławii". "Fakt ten świadczy też o gotowości nowych władz serbskich do zapewnienia pełnej współpracy z Trybunałem, co pozytywnie powinno wpłynąć na przybliżenie perspektywy europejskiej dla Serbii" - czytamy w komunikacie podpisanym przez rzecznika resortu Piotra Paszkowskiego.
W poniedziałek serbski rząd poinformował, że były przywódca Serbów bośniackich Radovan Karadżić, jeden z najbardziej poszukiwanych zbrodniarzy wojennych z okresu wojny w byłej Jugosławii, został aresztowany w Serbii. Karadżić był przywódcą Serbów bośniackich w latach 1992-95, w okresie wojny domowej w Bośni i Hercegowinie.
Trybunał ONZ ds. zbrodni wojennych w Hadze oskarżył w lipcu 1995 r. Karadżicia o zbrodnię ludobójstwa w okresie trwającego 43 miesiące oblężenia Sarajewa. Zginęło wówczas 12 tys. ludzi. Karadżić miał wydawać zgodę na rozstrzeliwanie ludności cywilnej. Karadżić został też oskarżony o ludobójstwo za doprowadzenie do masakry ok. 8 tys. muzułmanów w Srebrenicy.
Od 1997 roku Karadżić ukrywał się.