Radosław Sikorski: Gdyby Gowin miał cojones, powiedziałby: "albo będę premierem, albo tego rządu nie będzie"
Radosław Sikorski jest zdania, że opozycja mogłaby przejąć władzę dzięki Jarosławowi Gowinowi. Wszystko dzięki 18 posłom, których wprowadziło do parlamentu jego ugrupowanie. - Ziobro nie ma zdolności koalicyjnej na lewo od PiS, Gowin ma - stwierdził Sikorski.
W felietonie, który ukazał się w "Polityce" Sikorski zasugerował, że Jarosław Gowin, były członek PO i minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, mógłby pomóc opozycji przejąć władzę. 18 posłów, których wprowadził do parlamentu, to siła, która mogłaby zatrząść rządem PiS.
- Gdyby miał tzw. cojones, powiedziałby: "albo będę premierem, albo tego rządu nie będzie". I pewnie tym premierem by został - mówił Sikorski pytany o tę sprawę w radiu TOK FM. Na pytanie, czy toczą się na ten temat jakieś rozmowy między Gowinem a Schetyną, co sugerował w felietonie w "Polityce" nie zaprzeczył. - Zawsze powinny być jakieś kanały komunikacji między rządem a opozycją - stwierdził.
- On ma jeszcze jeden powód, by zmienić koalicjanta. Jarosław Gowin kiedyś w Krakowie dostawał ponad 100 tys. głosów, teraz dostał poniżej 20 tys. Jemu mariaż z Kaczyńskim nie służy. To jest silny sygnał od wyborców. "Jarku, nie idź tą drogą!” - tłumaczył były szef MSZ.
Zobacz także: Senator PO: Jarosław Gowin chce być premierem
Eurodeputowany z listy Koalicji Europejskiej pytany był także o toczącą się w PO dyskusję na temat Grzegorza Schetyny. Część członków tego ugrupowania uważa, że lider partii powinien podać się do dymisji po kolejnych przegranych wyborach.
- Ja się zapisywałem do partii typu zachodniego, gdzie za porażkę ponosi się konsekwencje, a nie partii typu wschodniego, w której ta funkcja jest zabetonowana w statucie i nic nie można zrobić, bo są własnością swojego lidera - odparł Sikorski.