Radosław Sikorski: być może Korea Płn. wyrwała się spod kontroli Chin
Przeprowadzenie próby nuklearnej może świadczyć, że reżim północnokoreański wyrwał się spod kontroli swego protektora, czyli Chin - ocenił szef MSZ Radosław Sikorski. Zaznaczył, że posiadanie i handlowanie przez Koreę Płn. technologią nuklearną jest niebezpieczne dla całego świata.
12.02.2013 | aktual.: 12.02.2013 09:46
Korea Północna potwierdziła, że pomyślnie przeprowadziła podziemną próbę nuklearną.
- Sprawa jest bardzo poważna - powiedział Sikorski w radiowej Jedynce. Zaznaczył, że na Półwyspie Koreańskim nadal nie panuje pokój, a granica z Koreą Północną jest - jak mówił - na odległość strzału artyleryjskiego od Seulu - stolicy Korei Południowej.
Korea Północna i Korea Południowa są wciąż formalnie w stanie wojny, gdyż trwający w latach 1950-53 konflikt zbrojny między nimi zakończył się tylko rozejmem. Szef MSZ przypomniał, że Polska jest członkiem Komisji Nadzorczej Państw Neutralnych nadzorującej rozejm miedzy oboma państwami koreańskimi.
- To, co jest naprawdę niebezpieczne dla całego świata, to to, że ten reżim, nie potrafiąc wyżywić własnej ludności, zdobywa tę technologię i nią handluje. Jeśli mamy do czynienia, tak jak się spekuluje, ze zminiaturyzowaniem głowicy, to niestety możemy domniemywać, że takie ładunki za jakiś czas pojawią się w innych krajach, które próbują zdobyć broń nuklearną - powiedział Sikorski.
Zdaniem szefa MSZ, próba nuklearna może być dowodem, że reżim północnokoreański wyrwał się spod kontroli swego protektora, czyli Chin.
- Tutaj najwięcej do powiedzenia mają właśnie Chiny, bo bez ich wsparcia, bez tej granicy otwartej na handel i na przepływ ludności, ten reżim by nie przetrwał dłużej niż kilka miesięcy - powiedział Sikorski.
Zaznaczył, że reżim północnokoreański jest autarkiczny i "robi to co robi kosztem własnej ludności". W Korei Północnej - przypomniał Sikorski - "są obozy koncentracyjne i bardzo okrutne obozy pracy".
- Ale to też pokazuje jak ważny jest rozwój technologii antyrakietowych, bo Korea Północna jednocześnie wystrzeliwuje, z różnym szczęściem, rakiety dalekiego zasięgu - powiedział szef MSZ.
W związku z próbą jądrową przeprowadzoną przez Koreę Północną w trybie pilnym zbierze się Rada Bezpieczeństwa ONZ. Rada ma ustalić, w jaki sposób odpowiedzieć na próbę Phenianu stanowiącą naruszenie rezolucji ONZ.
Prezydent USA Barack Obama oświadczył, że północnokoreańska próba nuklearna jest "wysoce prowokacyjnym aktem", który "podważa regionalną stabilność".
Na przeprowadzenie przez Phenian próby wskazywało wcześniej sztuczne trzęsienie ziemi stwierdzone przez służby geologiczne USA, a także Japonii, Chin i Korei Płd. Później przeprowadzenie próby nuklearnej potwierdziła informacja w północnokoreańskiej agencji KCNA. Phenian dodał, że próba została przeprowadzona w warunkach bezpiecznych i dobrze przygotowanych.
Korea Południowa oszacowała siłę eksplozji na 6-7 kiloton.