PolskaRadny PiS woli szambo niż kanalizację z UE

Radny PiS woli szambo niż kanalizację z UE

Radny PiS z Kowar zablokował jedną z
największych ekologicznych inwestycji w Polsce. Przepadnie 200 mln
zł unijnej dotacji, za które cztery karkonoskie gminy miały mieć
wodociągi i kanalizację - alarmuje "Gazeta Wyborcza".

28.02.2006 | aktual.: 28.02.2006 05:54

Miały je wybudować wspólnie Kowary, Szklarska Poręba, Mysłakowice i Podgórzyn. W grudniu Komisja Europejska przyznała na inwestycję 200 mln złotych - 85% potrzebnej kwoty. Projekt wsparł też Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który obiecał nisko oprocentowany kredyt na pokrycie pozostałych 15%. Do realizacji inwestycji wystarczyło podjąć odpowiednią uchwałę. Radni ze Szklarskiej Poręby, Mysłakowic i Podgórzyna zrobili to niemal jednomyślnie. Ale 8 z 15 radnych z Kowar dwa tygodnie temu zagłosowało na "nie". Namówił ich radny PiS Bartłomiej Zakrzewski. Argumentował, że inwestycja spowoduje wzrost cen wody dla mieszkańców miasta.

W sobotę radni podczas nadzwyczajnej sesji rady mieli ostatnią szansę, by wszystko odwrócić. O jej zwołanie poprosił burmistrz Kowar Dariusz Rajkowski (niezależny), główny zwolennik budowy systemu za unijne pieniądze. Zakrzewski jednak i tym razem był przeciwny. Podnosił te same argumenty: - Po realizacji inwestycji mieszkańcy będą płacić ponad 12 zł za 1 m sześc. wody, a teraz płacą 4 zł - twierdził i zapewniał, że korzystniejsze dla Kowar będzie wybudowanie systemu za własne pieniądze i kredyt komercyjny.

Rajkowskiemu zarzucił ignorancję i działanie wbrew interesom mieszkańców. Burmistrz przekonywał natomiast, że mieszkańcy nie odczują finansowych skutków budowy. Twierdził, że będą pieniądze na dopłaty dla indywidualnych odbiorców wody.

Wszystko na nic. Ośmiu radnych znów zagłosowało przeciw inwestycji.

Mieszkańcy, którzy obserwowali obrady, głosowanie skwitowali okrzykami "Hańba!". A radni, którzy storpedowali inwestycję, po głosowaniu uciekli z sali.

Kowary miały dostać na system ponad 20 mln zł przy budżecie całej gminy wynoszącym ok. 18 mln. Oprócz dotacji straciły też inwestora, który chciał budować tu centrum sportów zimowych. Wycofał się już po poprzednim głosowaniu, a powrót do pomysłu uzależniał od sobotniego głosowania.

Do 2010 roku wszystkie gminy w kraju muszą być skanalizowane. Jeśli mieszkańcy nadal będą używali szamb, gminy będą płacić kary. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)