Radni z Sopotu nie chcieli referendum; wylecą z PO?
Zarząd Regionu Pomorskiego Platformy Obywatelskiej zdecydował o skierowaniu do sądu koleżeńskiego wniosku o wykluczenie z partii siedmiu radnych i przewodniczącego koła PO w Sopocie.
27.03.2009 | aktual.: 27.03.2009 22:19
Do sopockiego koła PO należał Donald Tusk. Sekretarz pomorskiej PO Agnieszka Pomaska powiedziała, że premier, szef PO przeniósł się do koła partii w Gdańsku-Śródmieściu. Przewodniczący pomorskiej PO Jan Kozłowski powiedział, że ośmiu członków partii złamało statut i nie zrealizowało uchwał zarządów regionalnego i krajowego Platformy. Ich sprawę rozpatrzy Regionalny Sąd Koleżeński PO.
Na sesji Rady Miasta Sopotu tydzień temu radni wycofali swój wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania Jacka Karnowskiego ze stanowiska. Wcześniej do przygotowania takiej uchwały zobowiązał ich zarząd partii. Radni tłumaczyli, że nie ma potrzeby składania wniosku, ponieważ referendum i tak odbędzie się z inicjatywy obywatelskiej.
Wiceprzewodnicząca Rady Miasta Sopotu i wiceszefowa miejskiego koła PO Barbara Gierak-Pilarczyk nie chciała komentować decyzji władz regionalnych partii. Tydzień temu po sesji Pilarczyk zapytana, czy nie obawia się kary ze strony władz partii, w tym groźby pozbawienia członkostwa za niewykonanie uchwały zarządu regionalnego PO, powiedziała dziennikarzom: - to jest partia ludzi rozsądnych, gdzie nadal obowiązuje demokracja. W Platformie nie musi być jednolitych głosów i pomysłów na każdy temat. Istotny jest cel, który został osiągnięty. Referendum się odbędzie -.
Zarząd pomorskiej PO podjął także uchwałę, w której apeluje do członków partii w Sopocie "o zaangażowanie na rzecz odwołania Jacka Karnowskiego ze stanowiska prezydenta miasta w drodze referendum". Jak powiedziała sekretarz pomorskiej PO Agnieszka Pomaska, "zarząd uważa, że w związku z postawionymi zarzutami i w trosce o zachowanie wysokich standardów w PO, Jacek Karnowski nie powinien pełnić funkcji Prezydenta Sopotu".
Na początku lutego Karnowski, któremu gdańskie biuro Prokuratury Krajowej postawiło osiem zarzutów, w tym siedem korupcyjnych, ogłosił, że chce, aby to mieszkańcy miasta zdecydowali w referendum, czy ma zostać na stanowisku.
17 maja w Sopocie odbędzie się referendum na podstawie wniosku obywatelskiego.
Sopockie koło Prawa i Sprawiedliwości zaapelowało wieczorem do premiera Tuska o rozwiązanie sopockich struktur PO. - Kosmetyczne zmiany, polegające na poświęcaniu najbardziej skompromitowanych działaczy nie rozwiążą problemu strukturalnej korupcji w mieście Sopot - napisali działacze PiS w oświadczeniu.
Wyrazili też nadzieję, że "przeniesienie Premiera do struktur gdańskich partii rządzącej nie oznacza zakończenia zainteresowania Premiera Donalda Tuska stanem i wizerunkiem jego rodzinnego miasta".
- Jednocześnie PiS Sopot z zadowoleniem przyjmuje przyłączenie się Platformy Obywatelskiej do kampanii na "Tak dla Sopotu" - dodali.
We wtorek sopocki PiS zaapelował do władz PO o rozwiązanie sopockiej struktury Platformy i wspólne stworzenie w mieście koalicji na "Tak dla Sopotu". W miejsce obecnej sopockiej struktury PO miałaby powstać nowa, oparta "na ludziach młodych, którzy nie wyrażają zgody na korupcję". - W takiej sytuacji możliwe będzie budowanie koalicji na "Tak dla Sopotu". PiS Sopot gotowy jest do takiej koalicji - oświadczyli wówczas sopoccy działacze PiS.