Radni niezadowoleni z centrum usługowo-handlowego w Wilanowie
Radni dzielnicy Wilanów przyjęli stanowisko w sprawie decyzji prezydenta Warszawy
Lecha Kaczyńskiego dotyczącej budowy centrum handlowo-usługowego
na Polach Wilanowskich. Ich zdaniem, zgoda na realizację
inwestycji została wydana z rażącym naruszeniem prawa i chcą jej
uchylenia.
Na poniedziałkową sesję zwołaną w trybie nadzwyczajnym specjalnie w sprawie Miasteczka Wilanów (centrum handlowo-usługowe ma być jego elementem) przybył naczelny architekt Warszawy Michał Borowski. To na podstawie jego ostatecznej oceny prezydent Lech Kaczyński wydał 31 października zgodę na budowę centrum handlowego na Polach Wilanowskich.
Sesja, chociaż zapowiadała się burzliwie, przebiegła spokojnie. W dyskusji z Borowskim radni podkreślali, że mieszkańcy czują się poniżeni i obrażeni, że decyzje podjęto bez dyskusji z nimi i w pośpiechu, tuż przed świętami.
Borowski nie zgodził się z tą opinią, odparł, że była to najdłużej podejmowana decyzja w ostatnim czasie, bo trwała dwa lata. Oświadczył, że według planów, to co powstanie na Polach Wilanowskich, nie będzie hipermarketem ani centrum w rodzaju Galerii Mokotów. "To będzie coś innego, znacznie lepszego" - oświadczył.
Mieszkańcy powiedzieli, że obawiają się, iż powstanie samo centrum handlowo-usługowe, natomiast nie będzie dalszej planowanej zabudowy, czyli osiedla mieszkaniowego. Naczelny architekt miasta zapewnił, że tak się nie stanie.
Miasteczko Wilanów powstaje na działce o powierzchni 170 ha. Złożą się na nie osiedla mieszkaniowe, biura i hotel, szkoły, centrum medyczne i szpital, centrum handlowo-usługowe oraz park biznesowy. Koszt inwestycji szacowany jest na ok. 1 mld euro. Hipermarket Auchan miał zajmować w 24-hektarowym centrum powierzchnię 1,8 ha. Po negocjacjach z władzami Warszawy Prokom zgodził się na 1,2 ha. Tym m.in. prezydent stolicy Lech Kaczyński tłumaczył podpisanie 31 października zgody na budowę.