Radna PiS przeciwko "Lex TVN". Protestowała w Lesznie

Tego chyba nikt się nie spodziewał. Radna PiS w Lesznie (woj. wielkopolskie) pojawiła się we wtorek na demonstracji przeciwko uchwaleniu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, zwanej powszechnie "Lex TVN".

Leszno. Radna PiS przeciwko "Lex TVN". Przyszła na protest

Protest na rynku w Lesznie, który odbył się pod hasłem "Wolne media, wolni ludzie", wystartował punktualnie o godzinie 18. Z informacji mediów wynika, że na demonstracji pojawiło się około 100 osób.

Wśród nich znalazła się właśnie lokalna radna Prawa i Sprawiedliwości Stefania Ratajczak. W czasie protestu kobieta zabrała głos i podkreśliła, że występuje jako osoba prywatna, by wyrazić swoje poparcie dla wolnych mediów i telewizji TVN.

- Przyszłam jako mieszkaniec Leszna, przyszłam też jako radna w imieniu swoim własnym. Zawsze uważałam, że media powinny być wolne, niezależne od polityków. Gdy media będą zależne od polityków, to już nie będą media. To będzie propaganda danej partii. Dlatego tu przyszłam - mówiła radna PiS z Leszna w rozmowie z TVN24.

Radna PiS w Lesznie przeciwko "Lex TVN". Poprosił ją mąż

Podczas demonstracji sprzeciwu wobec "Lex TVN" w Lesznie Stefania Ratajczak podkreśliła też, że "każdy Polak ma prawo wyboru". - Nie można mu narzucać woli oraz przekonań. To jest nie do przyjęcia - mówiła radna PiS. Jak relacjonują lokalne media, wystąpienie Stefanii Ratajczak spotkało się z dużym poparciem. Pojawiły się też oklaski i brawa.

Rada PiS przyznała też, że na protest wobec przyjęcia przez Sejm ustawy "Lex TVN" przyszła nie tylko dla siebie, ale również dla części swoich wyborców, którzy zwrócili się do niej z taką prośbą. - Również mój mąż prosił. Mówił: "jedź, bo ty lubisz w takich spotkaniach uczestniczyć i wyraź publicznie swoją ocenę na temat mediów" - zaznaczyła Stefania Ratajczak. - Jestem za wolnymi mediami, jak najbardziej - dodała.

Czytaj też: Lex TVN. Ogólnopolskie protesty w obronie wolnych mediów

Źródło: tvn24.pl / Leszno24.pl