Radiowozy albo złom
Dzisiaj komisja pod przewodnictwem wielkopolskiego komendanta zdecyduje, czy policja otrzyma jeszcze w tym roku 299 nowoczesnych samochodów, czy też będzie zdana na rozsypujące się polonezy.
25.08.2005 | aktual.: 25.08.2005 08:44
Pierwszy raz od wielu lat policja ma szansę uzyskać w przetargu aż kilkudziesięcioprocentowe zniżki na samochody. Dzięki temu zamiast pojazdów niezbyt nadających się do zastosowań policyjnych możliwy jest zakup dużej liczby aut o dobrych parametrach. Pod warunkiem, że dzisiaj komisja przetargowa cofnie swoją wcześniejszą decyzję o unieważnieniu przetargu, a następnie wybierze jego zwycięzcę.
Między dobrym a dobrym
Policja zamierza wydać na 299 osobowych samochodów kilkanaście (ok. 13-16) milionów złotych. Pieniądze te zarezerwowano w tegorocznym budżecie – mogą przepaść, jeśli nie zostaną wydane w tym roku.
Pojazdy mają trafić do komend w Poznaniu, Opolu, Olsztynie, Krakowie, Katowicach i Warszawie. Powołana przez Zespół Zamówień Publicznych KWP w Poznaniu komisja przetargowa wybierała między fordami, fiatami, oplami, peugeotami, renault, skodami i volkswagenami. Najwyżej oceniono oferty sprzedaży skód, fiatów i opli. Te ostatnie (starsze wersje opla astry) przegrały jednak po podliczeniu punktów, jakie zdobyli konkurenci oferując nowsze modele aut (fiaty stilo i skody octavia), o wyższych parametrach i lepiej wyposażone.
Cud interpretacji
Najwięcej punktów zdobyły stilo – głównie za sprawą aż 5-letniej gwarancji oraz ogromnej zniżce. Nieoficjalnie wiadomo, że zaproponowano policji ok. 35-40 proc. upustu, na co specjalną zgodę wyraziła włoska centrala Fiata. W podpisaniu umowy przeszkodził zaskakujący protest Skody i Opla. Konkurenci dowodzili, że reprezentująca Polskie Konsorcjum Dealerów Fiata spółka ACM z Poznania nie dołączyła do oferty pełnomocnictwa, chociaż firma ta złożyła je przystępując do przetargu. Komisja odrzuciła jednak ofertę Fiata i wybrała skody octavie. Do podpisania umowy na te samochody także nie doszło. ACM odwołał się do Urzędu Zamówień Publicznych, który uznał, że firma ta złożyła pełnomocnictwo. W tej sytuacji komisja przetargowa powinna wybrać ofertę Fiata. Zamiast tego... unieważniła przetarg, co zakwestionowały firmy samochodowe.
Ciche naciski
Celem przeprowadzenia przetargu z daleka od KGP było uniknięcie popełnianych tam błędów (przykład – zakup psujących się rumuńskich Aro), lobbingu producentów samochodów i nacisków polityków. Z naszych informacji wynika, że niestety, wpływy te – poprzez pochodzących z różnych komend członków komisji – sięgają aż do Wielkopolski i wpłynęły na patową sytuację przy wyborze dostawcy radiowozów.
Dzisiaj komisja zdecyduje co dalej będzie się działo z przetargiem. W nieoficjalnych rozmowach policjanci liczą na to, że komendant wojewódzki, Henryk Tusiński nie ugnie się pod cichymi naciskami i skłoni innych członków komisji przetargowej do zakupu nowych radiowozów.
Henryk Tusiński komendant wojewódzki policji w Poznaniu
Tabor policji wymaga znaczących zmian. Mamy obecnie pojazdy aż kilkudziesięciu marek, a znaczna ich część kwalifikuje się na złom.
Krzysztof M. Kaźmierczak