Radio Maryja zakłóca lotniczy sygnał na Okęciu
Nie tylko terroryści, ale zwykły bałagan w eterze może zagrażać samolotom lądującym na Okęciu. Od kilku dni na częstotliwościach radiowych zarezerwowanych dla lotnictwa cywilnego słychać... słowo Boże – pisze „Gazeta Wyborcza”.
Sprawę wykryli radioamatorzy. - Brak komunikacji między wieżą kontrolną na lotnisku a samolotem może mieć koszmarne skutki. Strach pomyśleć, co się stanie, jeśli pilot przygotowujący się do lądowania nie połączy się z lotniskiem – zaalarmował „GW” Maciej Muszalski, licencjonowany radioamator. To on zauważył, że na częstotliwościach rządowych "odbija" się sygnał Radia Maryja. Informację przekazał kolegom. Piotr Czapski, także krótkofalowiec, odkrył rzecz jeszcze gorszą - zakłócane jest także pasmo przeznaczone dla lotnictwa cywilnego.
Zdaniem krótkofalowców, sygnał pochodzi najprawdopodobniej z nadajnika umieszczonego na kominie elektrociepłowni Kawęczyn. Radio Maryja jednak zaprzecza, jakoby ponosiło odpowiedzialność za zakłócenia. Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty, pilnujący ładu w eterze, o sprawie dowiedział się od „Gazety”. Po kilku godzinach Jacek Strzałkowski z URTiP potwierdził informację dziennika: „Mieliście rację. Od kilku dni pasmo jest zakłócane. Najprawdopodobniej przez nadawcę komercyjnego” - powiedział.
Okazało się, że zakłócane jest pasmo awaryjne. Na co dzień piloci łączą się z wieżą na częstotliwościach sąsiednich, ale jeśli te z jakichś powodów zawiodą, komunikacja odbywa się np. na 126.4 MHz. A tam piloci i wieża usłyszą Radio Maryja – kończy „GW”. (uk)