Rada Zarządzająca nie chce w Iraku tureckiego wojska
W chwili, gdy parlament turecki przegłosował wniosek rządu o wysłanie żołnierzy do Iraku, iracka Rada Zarządzająca jednogłośnie temu się sprzeciwiła - poinformował agencję AFP jeden z jej członków, Mahmud Ali Osman.
07.10.2003 17:35
"Rada jednogłośnie postanowiła opublikować komunikat przeciwko wysłaniu oddziałów tureckich do Iraku. Jest to zły krok, gdyż nie doprowadzi do ustanowienia bezpieczeństwa" - powiedział Osman, który jest jednym z pięciu Kurdów w 25-osobowej Radzie Zarządzającej.
Parlament turecki zebrał się we wtorek przy drzwiach zamkniętych, aby rozpatrzyć i przegłosować wniosek rządu o wysłanie do Iraku żołnierzy dla wielostronnych sił stabilizacyjnych. Posunięcie to ma wesprzeć Amerykanów w Iraku i poprawić stosunki Ankary z Waszyngtonem.
Turcja byłaby pierwszym krajem muzułmańskim, który skierował swych żołnierzy do Iraku.
W marcu, w przededniu wojny z Saddamem Husajnem, parlament odrzucił prośbę rządu, aby pozwolić wojskom USA na zaatakowanie Iraku z terytorium tureckiego. Odmowa pomieszała szyki amerykańskim planistom wojskowym i zrodziła napięcia w stosunkach między Waszyngtonem i Ankarą.
Według Reutera rząd turecki uważa, że przywrócenie stabilności w sąsiadującym z Turcją Iraku leży w żywotnym interesie kraju. Podkreśla też potrzebę zdławienia partyzantki Kurdów tureckich, działającej z baz w północnym Iraku.
Choć ostateczne zdanie co do polityki Rady Zarządzającej ma amerykański cywilny administrator Paul Bremer, jej stanowczy sprzeciw wobec obecności tureckich wojsk w Iraku utrudni przekonanie Irakijczyków do wzmocnienia sił stabilizacyjnych wojskami z Turcji.