Rada Warszawy złamała prawo?
Rada Warszawy przerwała obrady i
tym samym nie zdąży w ustawowym terminie przyjąć uchwały o
rezygnacji Lecha Kaczyńskiego z funkcji prezydenta miasta. Ma na
to bowiem czas do 21 stycznia, a następne obrady zaplanowano
dopiero na 9 lutego. Zdaniem SLD, to złamanie prawa.
19.01.2006 | aktual.: 19.01.2006 18:23
Radni SLD złożyli do Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO) wniosek o zbadanie, czy wydawane przez Ratusz decyzje z upoważnienia prezydenta stolicy są prawomocne.
Rada przerwała w czwartek sesję do 9 lutego. Zagłosowały za tym klub PiS i Klub Samorządowy, skupiający m.in. byłych radnych Platformy Obywatelskiej. Radna Klubu Samorządowego Małgorzata Hertel-Ławniczak, która złożyła wniosek o przerwę w sesji, argumentowała, że Rada powinna wstrzymać się do czasu, aż Sejm przyjmie nowelizację ustawy samorządowej.
Za przyjęciem uchwały o rezygnacji Kaczyńskiego podczas czwartkowej sesji głosowały kluby SLD i PO. Przeciąganie podjęcia uchwały o rezygnacji prezydenta stolicy to gra polityczna - powiedział radny PO Paweł Czekalski.
Nie szkoda wam pieniędzy na wybory ogólnopolskie, a boicie się przedterminowych wyborów w stolicy - zwrócił się do radnych PiS Andrzej Golimont z SLD. Jego zdaniem, nieprzyjęcie uchwały w ciągu 30 dni od rezygnacji Lecha Kaczyńskiego to działanie sprzeczne z prawem. To pokazuje, że PiS zrobi wszystko, włącznie z łamaniem prawa, aby władzy w mieście nie oddać - zaznaczył Golimont. SLD chce, by RPO zbadał, czydecyzje wydawane z pełnomocnictwa prezydenta - np. dotyczące dowodów osobistych - są prawomocne. Istnieją różne interpretacje prawników, czy decyzje obecnie pełniącego funkcję prezydenta stolicy - sekretarza miasta - są ważne - powiedział Golimont.
Także - zdaniem specjalisty od prawa administracyjnego prof. Adama Jaroszyńskiego - nieprzyjęcie uchwały w terminie 30 dni jest niedopełnieniem przez Radę obowiązku, co jest niezgodne z prawem.
Wyjaśnił dziennikarzom, że wojewoda po 21 stycznia powinien wezwać Radę do przyjęcia takiej uchwały w ciągu 30 dni. Jeżeli wówczas również Rada jej nie uchwali, to wojewoda wyda zamiast niej zarządzenie zastępcze. Podkreślił, że w międzyczasie parlament może przyjąć nowelizację ustawy samorządowej.
Tymczasem radni Klubu Samorządowego i PiS tłumaczyli, że nie było ich intencją złamanie prawa. Tę sprawę muszą zbadać prawnicy - powiedział przewodniczący Rady, radny PiS Witold Kołodziejski.
To jest do oceny, czy zostało naruszone prawo - powiedział dziennikarzom obecny na sesji Sekretarz Warszawy Mirosław Kochalski. Zależy mi na sprawnym funkcjonowaniu miasta, a dwukrotne wybory zdestabilizują prace miasta - podkreślił.
Według ustawy samorządowej, gdy Rada podejmie uchwałę, stwierdzającą rezygnację prezydenta miasta, wówczas premier zarządza przedterminowe wybory w ciągu 60 dni oraz wyznacza komisarza, który rządziłby stolicą do czasu tych wyborów.
PiS rozpoczął w grudniu ub.r. w parlamencie prace nad nowelizacją ustawy samorządowej tak, aby przedterminowych wyborów w Warszawie nie było. Nowelizacja zakłada m.in., że przedterminowych wyborów nie przeprowadza się, jeżeli do końca kadencji wójta, burmistrza lub prezydenta miasta pozostało mniej niż 12 miesięcy (obecnie - jeżeli pozostało mniej niż 6 miesięcy). Wówczas do końca kadencji rządzi komisarz.
Ponadto, według nowelizacji, w przypadku wygaśnięcia mandatu wójta, burmistrza lub prezydenta, Rada gminy w ciągu 30 dni mogłaby podjąć decyzję o nieprzeprowadzaniu przedterminowych wyborów. Nowelizacja miałaby zacząć obowiązywać od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.