W ubiegły piątek takie porozumienie parafowali szef OPZZ i szefowie trzech organizacji pracodawców - Konfederacji Pracodawców Polski, Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych i przedstawiciel Związku Rzemiosła Polskiego. Pod wspólnym stanowiskiem nadal nie ma podpisu szefa Solidarności.
Strony porozumienia ratyfikowanego w środę przez Radę OPZZ chcą, by rząd wycofał się ze zmian dotyczących rozwiązywania układów zbiorowych pracy, ale chcą o tym rozmawiać w ciągu roku w ramach Komisji Trójstronnej, nie rozszerzać możliwości przerywania czasu pracy przerwą. Nie chcą też ograniczenia stosowania diet przy wyjazdach służbowych jedynie do pracowników państwowej i samorządowej sfery budżetowej.
Strony porozumienia chcą, by nie został zniesiony plan urlopów oraz by zwalniani przez pracodawcę z jego przyczyny pracownicy uzyskiwali odprawy, tak jak przy zwolnieniach grupowych.
OPZZ i pracodawcy chcą też, by dopiero przy 50 pracownikach trzeba było tworzyć Zakładowy Fundusz Socjalny.
OPZZ, KPP i PKPP i ZRP porozumiały się, by dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych w niedzielę i święta wynosił 100%, a za pozostałe godziny 50%. Czas pracy nie może przekraczać 48 godzin tygodniowo łącznie z godzinami nadliczbowymi. OPZZ i pracodawcy chcą też ograniczyć liczbę dni zwolnienia chorobowego, za które musi płacić pracodawca, z obecnych 35 do 26-28 w zależności od możliwości funduszu chorobowego.
Zgodzili się też, by można było zawierać umowy na zastępstwo, jednak z wyłączeniem zastępowania osób, które biorą urlop bezpłatny. W takim przypadku te umowy mogłyby być zawierane jedynie na okres nie dłuższy niż 6 miesięcy. (reb)
