Rada Europy. Rosyjski deputowany groził litewskiemu
Do nieprzyjemnej sytuacji doszło na sali plenarnej podczas Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy PACE. Jak twierdzi litewski deputowany Emanuelis Zingeris, członek rosyjskiej delegacji z Czeczenii Szamsaił Saralijew zachowywał się wobec niego agresywnie.
Sytuacja rozegrała się tuż po przemówieniu Litwina. Jak powiedział w rozmowie z portalem rp.pl, Saralijew podszedł do niego i powiedział, że musi "powstrzymać jego hipokryzję". - Mówił, że muszę zapoznać się z opinią czeczeńskiego społeczeństwa. Odpowiedziałem, że nie mogę tam pojechać, ponieważ jestem persona non grata w Rosji - ujawnił Zingeris.
Czeczeński deputowany miał zacząć rozmowę od znaczących słów "jestem Ramzanem Kadyrowem" (przywódca Czeczenii - red.). Według Zingerisa sugerował, że należy do otoczenia Kadyrowa. - Powiedziałem, że nasza rozmowa jest skończona, wtedy rzucił, że nie jest. Jestem deputowanym parlamentu litewskiego od ponad dwóch dekad, tyle samo jestem w PACE i nigdy dotąd coś takiego mi się nie zdarzyło. Podniosłem rękę i publicznie powiedziałem, że to jest niedopuszczalne, by deputowany rosyjskiej delegacji podchodził do mnie i mówił takie rzeczy. Był bardzo bojowo nastawiony, patrzył na mnie i wcale nie żartował. Odbieram to jako groźbę - tłumaczy członek litewskiej delegacji.
Zingeris jest autorem rezolucji w sprawie zabójstwa rosyjskiego opozycjonisty Borysa Niemcowa, która w czwartek została przegłosowana. Za morderstwo Niemcowa do więzienia dotychczas trafili dwaj Czeczeni: Anzor Gubaszew i Zaur Dadajew. Litewski deputowany twierdzi, że władze w Moskwie uniemożliwiają poszukiwanie zleceniodawców morderstwa.
Źródło: rp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl