Trwa ładowanie...
d3s0pzj
14-08-2003 19:55

Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucje w sprawie Iraku

Rada Bezpieczeństwa ONZ
przyjęła rezolucję, w której wita z zadowoleniem
utworzenie tymczasowej Irackiej Rady Zarządzającej oraz powołuje
do życia ONZ-owską Misję Pomocy dla Iraku (ang. UNAMI) z 12-
miesięcznym mandatem.

d3s0pzj
d3s0pzj

Za przyjęciem rezolucji głosowało 14 państw. Jedynie Syria wstrzymała się od głosu. Kraje arabskie nie akceptują powołanej przez Amerykanów 13 lipca 2003 r. Rady Zarządzającej. Liga Arabska zapowiedziała 4 sierpnia, że jej członkowie - wśród których jest Syria - nie uznają Rady i zaczekają, aż Irak będzie miał rząd, pochodzący z wyboru.

Wynik czwartkowego głosowania w Radzie Bezpieczeństwa świadczy jednak o szerokim poparciu międzynarodowym dla Rady Zarządzającej jako organu tymczasowego.

Oficjalny mandat dla UNAMI, działającej już, ale finansowanej dotąd w trybie doraźnym, umożliwi przekazywanie Misji środków z regularnego budżetu ONZ.

Amerykanie porozumieli się w sprawie tekstu rezolucji z pozostałymi stałymi członkami Rady - Rosją, Chinami, W. Brytanią i Francją - zanim przedstawili projekt członkom niestałym.

d3s0pzj

Niespełna pięć miesięcy temu głęboko podzielona Rada Bezpieczeństwa odmówiła autoryzowania wojny przeciwko Irakowi.

W przyjętej w czwartek rezolucji, witającej utworzenie w Iraku Rady Zarządzającej, nie wspomina się o szerszym mandacie ONZ w Iraku. "New York Times" doniósł tego dnia, powołując się na anonimowe źródła, że Waszyngton zrezygnował z udziału w siłach pokojowych w Iraku wojsk takich państw jak Francja i Indie za żądaną przez nie cenę przyznania większej roli ONZ w okupacji tego kraju.

Zamiast tego Waszyngton zamierza nakłaniać inne kraje, aby pomogły wojskowo w stabilizacji Iraku. Jej ciężar ponoszą teraz głównie wojska USA w liczbie około 139.000 żołnierzy.

Poza siłami amerykańskimi, w Iraku przebywa ok. 21.000 wojsk z 18 innych państw, w tym 11 tysięcy z Wielkiej Brytanii. Rządowi USA zależy na większym "umiędzynarodowieniu" misji stabilizacyjnej, gdyż chaos i ciągłe ataki na wojska okupacyjne sprawiają, że żołnierze nie mogą wcześniej wrócić do domu.

Administracja Busha, zwłaszcza "jastrzębie" w Pentagonie z ministrem obrony Donaldem Rumsfeldem na czele, obawiają się jednak osłabienia wojskowej kontroli USA nad Irakiem przez oddanie części władzy w ręce ONZ, gdzie znaczne wpływy posiadają państwa "frontu odmowy", jak Francja i Rosja.

d3s0pzj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3s0pzj
Więcej tematów