Rabują ukraińskie lasy. Widać to na zdjęciach satelitarnych
Od momentu rozpoczęcia inwazji na pełną skalę Rosja nieprzerwanie kradnie ukraińskie zboże. Amerykańska firma Maxar Technologies opublikowała właśnie nowe zdjęcia satelitarne, które potwierdzają, że najeźdźcy wycinają także lasy na okupowanych terenach.
13.04.2023 | aktual.: 13.04.2023 11:54
Zdjęcia wykonane przez Maxar Technologies opublikowała gazeta "The Wall Street Journal". Powołując się na ukraińskich urzędników dziennikarze ujawnili, że rosyjscy okupanci podczas zajmowania ukraińskich ziem rabowali nie tylko zboże, ale i drewno, wycinając lasy.
Najczęściej wycinanymi rodzajami drzew były dęby, sosny, graby i osiki. Na udostępnionych w sieci zdjęciach z satelity widać, jak na przestrzeni roku zmienił się jeden z lasów w obwodzie chersońskim.
Rosjanie wykorzystywali ścięte drzewa zarówno do wzmocnienia swoich pozycji, jak i do celów handlowych. Państwowa Agencja Leśnictwa Ukrainy poinformowała o wykryciu przypadków nielegalnego pozyskiwania drewna w obwodach charkowskim, sumskim i kijowskim oraz na południu kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niedawno wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malyar przekazała, że od początku okupacji rosyjskie przedsiębiorstwa organizowały wycinkę lasów w Zaporożu, Chersoniu i innych czasowo okupowanych regionach Ukrainy. Według niej okupanci w sposób niekontrolowany i barbarzyński wycinają lasy, co, jeśli będzie kontynuowane, nieuchronnie doprowadzi do katastrofalnych skutków środowiskowych.
Koniec wojny dopiero w 2024 roku? Niepokojące doniesienia
W nocy ze środy na czwartek dziennik "Washington Post" podał, że wojna Rosji z Ukrainą będzie trwała przynajmniej do 2024 roku, ponieważ w roku 2023 żadna ze stron prawdopodobnie nie odniesie przełomowego zwycięstwa, ani nie będzie skłonna do negocjacji.
Analitycy amerykańskiej Agencji Wywiadu Wojskowego (DIA) przewidują, że nawet jeśli ukraińska armia będzie w stanie odzyskać dużą część okupowanych terytoriów i zadać najeźdźcom poważne straty, nie będzie to skutkowało gotowością Kijowa do rozmów z Moskwą.
Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada jednak inny rozwój wydarzeń. W ocenie Waszyngtonu rok 2023 zakończy się osiągnięciem przez obie strony "bardzo nieznacznych" zdobyczy terytorialnych w konsekwencji "niewystarczającej liczby żołnierzy i (możliwości) zaopatrzeniowych do prowadzenia skutecznych operacji" - pisze "Washington Post".
Sytuacja na froncie, którą można określić mianem patowej, może doprowadzić do zmiany nastrojów ukraińskiego społeczeństwa i coraz bardziej powszechnej krytyki sposobu prowadzenia wojny. Jest też prawdopodobne, że w warunkach "konfliktu na wyniszczenie" władze w Kijowie będą zmuszone sięgnąć po wszelkie dostępne rezerwy i wysłać na front jeszcze więcej młodych mężczyzn - wynika z ujawnionych dokumentów amerykańskiego wywiadu.