R.Giertych: mam nadzieję, że wybierzmy Sejm spoza Okrągłego Stołu
Lider LPR Roman Giertych wyraził nadzieję, że Polacy wybiorą Sejm złożony w większości z ludzi, którzy nie wywodzą się z Okrągłego Stołu.
02.09.2005 20:55
To jest nasz cel - by ostatecznie doprowadzić do dezaktualizacji ten spisek przy Okrągłym Stole, zawarty szesnaście lat temu. Jeżeli nam się uda, to będzie nasze zwycięstwo i to będzie zwycięstwo całego narodu, dlatego że ludzie już mają dość głosowania raz na komunę, raz na coś w rodzaju AWS, i za każdym razem wybierają Balcerowicza, jego program i działalność - powiedział Giertych na spotkaniu wyborczym w Radomiu.
Zapewnił, że jeśli wyborcy postawią na LPR, to ich głosy zostaną przekute na realizację programu partii z taką samą aktywnością jak w mijającej kadencji.
Wiele o nas można powiedzieć, ale jednego nie można nam zarzucić - że choć w jednym głosowaniu w Sejmie czy komisjach odeszliśmy na milimetr od programu - przekonywał szef Ligi.
Nawiązując do piątkowego umorzenia śledztwa w sprawie zatajenia przez Włodzimierza Cimoszewicza w oświadczeniach majątkowych posiadania akcji PKN Orlen i BMC, Giertych podkreślił, że jest to przykład na to, jak "nierówne i fasadowe" jest nasze państwo.
Stan państwa jest stanem fasadowej praworządności, gdzie "muszynę" za źle wypełniony PIT, złe oświadczenie majątkowe, źle poprowadzoną księgowość, ściga się do upadłego, prześladuje, karze grzywnami, a jak jeden z kasty nietykalnych, wybitny znawca prawa na najwyższych urzędach cztery razy zapomni o kwocie prawie miliona złotych, to jest to nieświadoma pomyłka - ubolewał lider LPR.
Według niego, służby państwowe są podporządkowane jednemu celowi - nie dopuścić do zniszczenia "klanu nietykalnych". Giertych uważa, że sejmowa komisja śledcza do spraw PKN Orlen jest pierwszym organem państwa w ciągu ostatnich szesnastu lat, który nie boi się stawiać pytań i zarzutów oraz formułować wniosków.