Górale mają problem. Zakopane może świecić pustkami
Został miesiąc do wakacji, a w tatrzańskich hotelach masa wolnych miejsc. Tatrzańska Izba Gospodarcza podaje, że zainteresowanie turystów jest spore, ale głównie "pytają i porównują ceny".
Na miesiąc przed wakacjami w obiektach hotelarskich pod Tatrami zajętych jest około 30 proc. miejsc noclegowych - szacuje Tatrzańska Izba Gospodarcza (TIG). - Zainteresowanie turystów jest jednak spore, ale nie wszystkie zapytania kończą się rezerwacjami. Turyści weryfikują oferty i porównują ceny - powiedział Karol Wagner z TIG.
- Jeżeli chodzi o wakacje, to jest dużo zapytań, ale mniej rezerwacji. Przy czytelnie niższym popycie na ten moment, okienko rezerwacyjne jest bardzo skrócone, nawet do tygodnia przed planowanym przyjazdem. Goście nie rezerwują już pokoi z dużym wyprzedzeniem, jak kiedyś, sięgającym nawet trzech miesięcy. Rezerwacje, które wpływają, są głównie od stałych gości i na ten moment zajętych jest około 30 proc. miejsc noclegowych w Zakopanem - dodał Wagner.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Drogie wakacje pod Tatrami?
Duża liczba telefonów czy maili, którą odnotowują hotelarze spod Tatr, to zapytanie od gości, którzy orientują się w cenach, weryfikują i wybierają najlepszą ofertę. Wiele obiektów raportuje, że terminy sierpniowe cieszą się większym zainteresowaniem niż lipcowe.
- Odczuwamy zainteresowanie, ale doświadczenie uczy, że nie jest to faktyczny popyt, tylko zwiększona staranność gości przy wyborze oferty. Najczęściej to stali bywalcy wracający pod Tatry rezerwują noclegi z dużym wyprzedzeniem - ocenił Wagner.