Putra: wybory najwcześniej 21 października
Zdaniem wicemarszałka Senatu Krzysztofa
Putry (PiS) w sytuacji, gdy zakończyła się współpraca koalicji, a
z rządu zostali odwołani ministrowie z Samoobrony i LPR,
"najbliższy prawdopodobny termin wyborów parlamentarnych to 21
października".
13.08.2007 | aktual.: 13.08.2007 13:39
Putra przypomniał, że Rada Polityczna PiS wyraziła już zgodę na wcześniejsze wybory. Czekamy na ruch innych ugrupowań - dodał. Jak podkreślił, warunek wcześniejszych wyborów jest taki, że "posłowie i formacje polityczne będą postępować honorowo i 3 lub 4 września zagłosują za uchwałą o skróceniu kadencji Sejmu".
Jeśli nie będzie samorozwiązania, to są trzy kroki konstytucyjne - zaznaczył wicemarszałek Sejmu. Chodzi o przewidzianą w konstytucji trzystopniową procedurę powoływania nowego rządu, w razie gdy np. premier podaje się do dymisji; jeśli nie udałoby się w ten sposób powołać rządu, to prezydent może skrócić kadencję Sejmu.
Pytany, czy PiS rozważa złożenie własnego wniosku o samorozwiązanie Sejmu, Putra zwrócił uwagę, że w Sejmie są już dwa wnioski, zgłoszone przez kluby PO i SLD. Nie ma powodu, żeby był trzeci, ale też nie ma powodu, żeby trzeciego nie było - dodał.
Odnosząc się do słów odwołanego w poniedziałek szefa LPR Romana Giertycha, że premier Jarosław Kaczyński stara się budować państwo totalitarne, a demokracja w Polsce może być zagrożona, Putra stwierdził, że w gonitwie myśli i wypowiedzi "Giertych opowiada głupstwa".