Putin: Rosja może skorzystać z prawa weta ws. Iraku
Prezydent Rosji Władimir Putin, który popiera Francję, sprzeciwiającą się dążeniu USA do wojny z Irakiem, powiedział w czwartek, że w razie potrzeby Rosja może skorzystać ze swego prawa weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
13.02.2003 | aktual.: 13.02.2003 12:20
"Jeśli trzeba, skorzystamy z prawa weta, ale nie sądzę, by w obecnej chwili debata w tej sprawie była użyteczna" - powiedział Putin, cytowany przez regionalny francuski dziennik "Le Telegramme".
Putin ostrzegł też USA przed pokusą samodzielnego, bez pełnego poparcia ONZ, ataku na Irak. "Jednostronne zastosowanie siły będzie nie do przyjęcia" - podkreślił rosyjski prezydent.
W podobnym duchu Putin wypowiedział się już wcześniej w wywiadzie dla francuskiej telewizji. Podkreślił, że Rosja skorzysta z prawa weta, by zablokować wszelkie działania, prowadzące do "nieuzasadnionego użycia siły" wobec Iraku.
Putin podpisał w poniedziałek podczas spotkania z prezydentem Francji Jacquesem Chirakiem wspólną deklarację z Francją i Niemcami. Trzy kraje oświadczyły w niej, że należy uczynić wszystko, by Irak rozbroić w sposób pokojowy.
Rosja i Francja mają prawo weta w liczącej 15 członków Radzie Bezpieczeństwa. Chiny, które także mają prawo weta, poparły w tym tygodniu stanowisko Francji i Rosji, które jest odmienne od stanowiska dwóch pozostałych stałych członków Rady: USA i Wielkiej Brytanii.
Zdaniem Putina, inspektorom rozbrojeniowym ONZ należy pozwolić na kontynuowanie pracy w Iraku. Powołał się tu na niedawną wypowiedź szefa inspektorów rozbrojeniowych Hansa Bliksa, który oświadczył, że jest ostrożnym optymistą.
"Jak dotychczas Irak współpracuje" - podkreślił Putin, dodając, że "albo będzie on kontynuował współpracę i to będzie dobrze, albo odmówi współpracy, a wówczas możemy zastosować wobec niego silniejszą presję".
"Wojna musi być środkiem ostatecznym i w obecnej chwili nie widzę takiej potrzeby" - oświadczył Putin.
Wyraził też opinię, że nie można przesądzać, czy Osama bin Laden, odpowiedzialny za ataki terrorystyczne z 11 września, żyje czy też nie. "Nie można też dowieść jego domniemanych powiązań z Bagdadem" - dodał Putin. (aka)