Putin podziękował mieszkańcom Krymu za to, że chcą być z Rosją
Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin podziękował mieszkańcom Krymu za "ich zdecydowane stanowisko, jasno wyrażoną wolę, by być razem z Rosją". Wyraził też przekonanie, że Ukraina przezwycięży obecne trudności. Powiedział to podczas wiecu połączonego z koncertem, zorganizowanego na placu Czerwonym w Moskwie przez stanowiący jego zaplecze polityczne Ogólnorosyjski Front Narodowy. Jego krótkiego wystąpienia słuchało kilkadziesiąt tysięcy osób.
18.03.2014 | aktual.: 18.03.2014 17:08
- Po ciężkiej, długiej, męczącej żegludze Krym i Sewastopol wracają do ojczystej zatoki, do ojczystych brzegów, do macierzystego portu - Rosji - oświadczył prezydent, dodając, że "jest to bardzo radosny, jasny, świąteczny dzień".
Putin oznajmił, że Rosja "bardzo przeżywa to, co dzieje się na Ukrainie". - Wierzę jednak, że Ukraina przezwycięży wszystkie trudności. Jesteśmy nie tylko sąsiadami, ale także najbliższymi krewnymi. Nasz przyszły sukces zależy od nas - i od Rosji, i od Ukrainy - oznajmił.
Prezydent przyszedł na plac Czerwony w towarzystwie przywódców Krymu - przewodniczącego Rady Najwyższej (parlamentu) Władimira Konstantinowa, premiera Siergieja Aksjonowa i mera Sewastopola Aleksieja Czałyja.
Wcześniej Putin podpisał z nimi na Kremlu traktat o przyjęciu Krymu i Sewastopola do FR. Uroczystość poprzedziło jego orędzie do obu izb parlamentu Rosji, w którym zapewnił, że Moskwa nie chce rozbioru Ukrainy.