Putin zabrał głos nt. sankcji nałożonych na Rosję. Twierdzi, że "wywołały bezprecedensowy kryzys na Zachodzie"
Władimir Putin uważa, że sankcje nałożone na Rosję spowodowały znaczne wzrosty cen w Europie i Stanach Zjednoczonych. W najnowszym wystąpieniu stwierdził też, że liczne zakazy i restrykcje, jakimi objęto Federację Rosyjską, postrzega jako szansę na "pojawienie się nowych możliwości".
13.04.2022 | aktual.: 13.04.2022 14:53
Fragmenty środowego wystąpienia Władimira Putina opublikowała na swojej stronie rosyjska państwowa agencja informacyjna RIA Nowosti. Jak przekazano, prezydent Rosji wziął udział w spotkaniu poświęconym rozwojowi strefy arktycznej.
- Decyzja polityków europejskich i amerykańskich o wprowadzeniu nowych antyrosyjskich restrykcji doprowadziła do bezprecedensowego kryzysu i poziomu inflacji na Zachodzie - powiedział Putin.
Sankcje nie działają na Rosję? Putin widzi w nich szanse
W ocenie rosyjskiego przywódcy odmowa współpracy Zachodu z Rosją uderzyła przede wszystkim w Europę i Stany Zjednoczone. Wskazał, że przyczyniła się do tego m.in. rezygnacja z rosyjskich surowców energii.
- Odmowa ta uderzyła już w miliony Europejczyków, wywołała prawdziwy kryzys energetyczny i znajduje odzwierciedlenie, nawiasem mówiąc, w Stanach Zjednoczonych. Ceny i inflacja wszędzie rosną - dla tych krajów jest to absolutnie bezprecedensowe - stwierdził Putin.
Dodał jednocześnie, że Rosja również stoi przed wyzwaniami. Stwierdził jednak, że obecną sytuację postrzega jako "pojawienie się nowych możliwości i opcji". Putin publicznie twierdzi, że teraz Rosja będzie mogła zwiększyć krajowe zużycie ropy, gazu i węgla (...) i "zintensyfikować dostawy energii do innych regionów świata".
Sankcjami, nakładanymi z powodu rozpętania wojny w Ukrainie, objęci są także członkowie rodziny m.in. samego Putina.
Zobacz też: Rosja grozi większą ofensywę. Ekspert o planach Putina
Wojna w Ukrainie. Ustawa sankcyjna przyjęta przez Senat
We wtorek Senat przyjął jednogłośnie tzw. ustawę sankcyjną, która zakłada m.in. embargo na import węgla z Rosji i Białorusi oraz zamrożenie majątków osób i podmiotów wpisanych na listę sankcyjną. Do ustawy izba wniosła poprawki o zakazie importu gazu LPG oraz o tym, że o wpisie na listę decydował będzie premier.
Sejm tzw. ustawę sankcyjną uchwalił w czwartek. Regulacja zakłada m.in. wprowadzenie embarga na import węgla z Rosji lub z Białorusi. Zakazuje też jego tranzytu przez Polskę. Zgodnie z zaakceptowaną przez Senat poprawką zakazany będzie również import i tranzyt skroplonego gazu LPG z tych państw.
Ustawa pozwoli ponadto na zamrożenie funduszy i zasobów gospodarczych osób i podmiotów wskazanych na specjalnej liście sankcyjnej. Zamieszczane będą na niej osoby lub podmioty wspierające rosyjską agresję na Ukrainie, a także wspierające naruszenia praw człowieka i represje w Rosji, i na Białorusi.
Jedna z przyjętych przez Senat poprawek zakłada, że o wpisie na listę decydować będzie premier, nie - jak uchwalił Sejm - szef MSWiA. Inna przewiduje, że w przypadku zaskarżenia takiego wpisu do sądu administracyjnego, skarga ta zostanie rozpoznana w ciągu trzech dni. Lista będzie publikowana w Biuletynie Informacji Publicznej na stronie - zgodnie z senacką poprawką - prezesa Rady Ministrów.
Źródło: RIA Nowosti; PAP