ŚwiatPutin: nie chcę mówić o Bogu, bo to polityczny striptiz

Putin: nie chcę mówić o Bogu, bo to polityczny striptiz

Wybrany "Człowiekiem Roku 2007" przez "Time" prezydent Władimir Putin udzielił wywiadu temu tygodnikowi, w którym zarzucił USA ingerowanie w wewnętrzne sprawy Rosji i przyznał, że walka z korupcją w jego kraju nie przebiega dobrze. Mówił też o przekonaniach religijnych, ale swoich - nie chciał ujawnić, bo jak mówił - byłby to polityczny striptiz.

Redaktorzy "Time'a" rozmawiali z Putinem w jego daczy pod Moskwą. Zapytany dlaczego w czasie niedawnej kampanii przed wyborami do parlamentu milicja aresztowała opozycyjnego kandydata Garriego Kasparowa, prezydent sugerował, że były szachowy mistrz świata jest zbyt prozachodni i wyobcowany ze swojego społeczeństwa, gdyż mówi po angielsku, zamiast po rosyjsku.

Putin wyraził następnie pretensję, że USA krytykują antydemokratyczne praktyki Kremla i przypomniał spór o wynik w wyborów prezydenckich w USA w 2000 roku, sugerując, że także w USA demokracja jest ograniczana.

Nie chcę nikogo obrażać, ale pamiętajmy, że wynik wyborów prezydenckich w USA rozstrzygnięto w sądzie. My mamy wolne wybory bezpośrednie, a wy kolegium elektorskie. Nie chce niczego narzucać, to wasze suwerenne prawo, ale wy, Amerykanie, ingerujecie w nasze wewnętrzne sprawy. To jest najważniejszy problem w naszych wzajemnych stosunkach - powiedział.

Na pytanie, jak przebiega w Rosji walka z korupcją, Putin odpowiedział krótko: Źle. Walczymy z nią źle. Podkreślił, że korupcja to cena przejścia do gospodarki rynkowej, ale wyraził nadzieję, że z czasem sytuacja w tym zakresie będzie się poprawiać.

Amerykański korespondent zapytał go także "czy wierzy w Boga". Putin odpowiedział najpierw pytaniem: A pan?, i usłyszawszy udzieloną z wahaniem odpowiedź: Myślę, że tak, odparł, że o swoich przekonaniach religijnych nie chce mówić publicznie, gdyż byłby to - jak powiedział - polityczny striptiz.

Potem jednak rosyjski prezydent dał do zrozumienia, że religia powinna być podstawowym źródłem inspiracji dla polityków. Powinniśmy być kierowani zdrowym rozsądkiem, ale zdrowy rozsądek powinien się opierać na poczuciu moralnym. A nie można dziś oddzielać moralności od wierzeń religijnych - powiedział.

Putin zerwał z komunistycznym ateizmem i demonstracyjnie popiera hierarchię prawosławną m.in. uczestnicząc w uroczystościach cerkiewnych z okazji takich świąt jak Boże Narodzenie czy Wielkanoc.

W wywiadzie Putin powtórzył także swe znane stanowisko w sprawie Iraku. Wojna - jak podkreślił - była błędem, ale trzeba przede wszystkim myśleć o przyszłości.

Powiedział, że zgadza się z prezydentem USA George'em W. Bushem, iż należy jak najszybciej przekazać Irakijczykom zadania ochrony bezpieczeństwa ich kraju, ale w przeciwieństwie do niego jest za wyznaczeniem terminów wycofania wojsk amerykańskich z Iraku, gdyż zmusiłoby to mieszkańców tego kraju do znalezienia politycznego rozwiązania wewnętrznych konfliktów.

W ostateczności decyzję tę musimy podjąć razem i to na forum ONZ - powiedział Putin.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)