"Putin dostał to, co chciał". Niepokojąca opinia

Koncentracją wojsk nad granicą z Ukrainą Rosja doprowadziła do dialogu z USA. Waszyngton i Moskwa chcą decydować o tym, co dzieje się na świecie, ignorując interesy Europy, jak podczas zimnej wojny – pisze gazeta.

putin"Putin dostał to, co chciał". Niepokojąca opinia
Katarzyna Bogdańska

"Władimir Putin osiągnął to, co chciał – skupił na sobie uwagę" - pisze Alexandra Foederl-Schmid w weekendowym wydaniu "Sueddeutsche Zeitung".

Koncentracja rosyjskich wojsk nad granicą z Ukrainą, przypominająca sytuację sprzed aneksji Krymu, oraz towarzysząca ruchom wojsk retoryka wojenna i groźby spowodowała, że Putin otrzymał na styczeń zaproszenie do "strategicznego dialogu" ze Stanami Zjednoczonymi. "Putin może czuć się obiektem starań o jego względy" – podkreśla autorka komentarza.

Zdaniem Foederl-Schmid fakt, iż Waszyngton nie uznał za słuszne skonsultowania rozmów z Rosją z przedstawicielem Unii Europejskiej jest afrontem, ponieważ chodzi o kluczowe polityczne i wojskowe problemy dotyczące Europy.

Europejczycy biernymi widzami

Putin dąży do tego, aby Europejczycy stali się "biernymi widzami". Prezydent USA wykazał zbyt dużą ugodowość wobec Moskwy, godząc się na rozmowy z wykluczeniem Europejczyków – ocenia komentatorka.

Z punktu widzenia Putina jest to sukces, gdyż bezpośrednie rozmowy z Bidenem są sygnałem, że Ameryka traktuje Rosję poważnie. Przesłanie brzmi – "USA i Rosja decydują o tym, co dzieje się na świecie". Ta sytuacja przypomina zimną wojnę i zaprzecza zapowiedziom Bidena, że będzie się kierował w swojej polityce zagranicznej zasadą multilateralizmu.

"Putinowi nie chodzi tylko o Ukrainę"

"Putinowi nie chodzi tylko o Ukrainę. Prezydent Rosji chce powstrzymać proces rozszerzenia NATO. Ten problem dotyczy centralnego problemu europejskiego bezpieczeństwa" – czytamy w "SZ". W osobie Josepa Borrella (wysokiego przedstawiciela Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa) istnieje partner do rozmowy o europejskim bezpieczeństwie.

Putin nie traktuje UE poważnie, a Biden postępuje tak samo, ignorując prawo Europejczyków do współdecydowania – podsumowuje Foederl-Schmid i apeluje do nich, aby bardziej zdecydowanie bronili swoich interesów, jeśli nie chcą stać się marionetką w rękach rywalizujących ze sobą mocarstw.

Autor: Jacek Lepiarz

Przeczytaj także:

"Czy wyście powariowali?!". Polityk Lewicy reaguje na wystąpienie Tuska

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Podatek cyfrowy. "Są naciski"
Podatek cyfrowy. "Są naciski"
Prognoza pogody. Gęste mgły, miejscami gołoledź. IMGW ostrzega
Prognoza pogody. Gęste mgły, miejscami gołoledź. IMGW ostrzega
Prezydent Portugalii nagle się źle poczuł. Trafił do szpitala
Prezydent Portugalii nagle się źle poczuł. Trafił do szpitala
"Prezydent nie jest Bogiem". Czarzasty zaostrza konflikt
"Prezydent nie jest Bogiem". Czarzasty zaostrza konflikt
Sikorski uderza w Nawrockiego. "Nie, bo nie"
Sikorski uderza w Nawrockiego. "Nie, bo nie"
Zabójstwo Ziętary. Jest wyrok sądu
Zabójstwo Ziętary. Jest wyrok sądu
Rosjanie planowali wcześniej atak na polską kolej. Kulisy śledztwa
Rosjanie planowali wcześniej atak na polską kolej. Kulisy śledztwa
Zakopane walczy ze śniegiem. Tony wywiezione
Zakopane walczy ze śniegiem. Tony wywiezione
Podziały wśród sojuszników. Historia amunicją dla rosyjskiej dezinformacji
Podziały wśród sojuszników. Historia amunicją dla rosyjskiej dezinformacji
Rośnie napięcie wokół Wenezueli. Maduro mobilizuje armię
Rośnie napięcie wokół Wenezueli. Maduro mobilizuje armię
Poranek Wirtualnej Polski. Gościem programu Katarzyna Lubnauer
Poranek Wirtualnej Polski. Gościem programu Katarzyna Lubnauer
Zabójstwo Jarosława Ziętary. Sąd ma ogłosić prawomocny wyrok
Zabójstwo Jarosława Ziętary. Sąd ma ogłosić prawomocny wyrok