Pustynna love story

Przystojny jankes zakochuje się i poślubia piękną Irakijkę – takiego scenariusza nie sposób było uniknąć. Tylko że US Army nie chce słyszeć o żadnych romansach swoich żołnierzy – podaje za francuskim „Le Figaro” tygodnik „Forum”.

10.11.2003 | aktual.: 10.11.2003 11:36

Ta historia zaczęła się zaraz po upadku Bagdadu, jeszcze w kwietniu. Sierżant Christopher Sean Blackwell, członek oddziału gwardii narodowej z Pensacola w stanie Floryda, został wówczas przydzielony do ochrony gmachu ministerstwa zdrowia w dzielnicy Wadarihja, we wschodniej części irackiej stolicy. W tamtym okresie codziennym gościem w tym budynku była jego przyszła żona Leila, lekarka z Kut – mieściny położonej w odległości 100 km od irackiej stolicy. Dobrze wykształcona, świetnie mówiąca po angielsku, uznana za zbyt „prozachodnią” przez fundamentalistów z jej rodzinnych stron – opisuje „Le Figaro”.

Znajomość amerykańskiego żołnierza i pięknej Irakijki szybko przemieniła się w przyjaźń, a potem miłość. Po zaręczynach jednak idylla zmieniła się w koszmar. „Nie ma mowy o brataniu się z Irakijką w okresie działań zbrojnych” - oświadczył kapitan Jack Mc Clellan, rzecznik oddziałów gwardii narodowej stanu Floryda. Leili nie pozwolono odwiedzać narzeczonego, a Blackwellowi zakazano opuszczania koszar poza okresem służby patrolowej, korzystania z Internetu i rozmów z prasą – podaje francuski tygodnik.

Choć armia tego zabroniła, narzeczeni zdecydowali się wziąć ślub. Amerykanin zaczął od nawrócenia się na islam, co zgodnie z irackim prawem było warunkiem małżeństwa z Leilą. Potajemnego ślubu udzielił iracki sędzia podczas przerwy w patrolu Blackwella. Od tej pory małżonkowie się już więcej nie widzieli. Amerykanin wierzy jednak w swoją rację i poparcie amerykańskiej opinii publicznej:_ „Jestem przekonany, że ludzie w moim kraju dobrze przyjmą tę opowieść. Amerykanie potrzebują dziś pozytywnych historii”_.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)