Pułkownik z WSI: moi agenci są narażeni
Na Bliskim Wschodzie udawałem kierownika poczty. W rzeczywistości werbowałem i prowadziłem agentów, m.in. Arabów - powiedział "Gazecie Wyborczej" Wiesław Kowalski, b. oficer WSI, ujawniony w raporcie. Teraz o mojej pracy można przeczytać w Internecie - dodaje.
Z raportu o WSI dowiedziałem się, że miał Pan "kontakty o charakterze korupcyjnym" z mafią paliwową - zapytał dziennikarz "GW".
To kompletna bzdura. Fakt, iż poznałem późniejszego podejrzanego o oszustwa paliwowe w momencie, kiedy był znanym biznesmenem i sponsorem sportu, był dogłębnie sprawdzany w postępowaniu wewnętrznym w ABW. Stwierdzono, że jestem czysty - powiedział Wiesław Kowalski.
Wystąpię do sejmowej komisji ds. służb specjalnych, aby zapytała autorów raportu, jakie mają dowody na te pomówienia. Nie mieści się w głowie to, co się dzieje wokół WSI. Przecież treść raportu naraża naszych zagranicznych tajnych współpracowników na niebezpieczeństwo - powiedział Kowalski. (PAP)
