Pułkownik Krzysztof Olkowicz odchodzi ze służby
Najpierw pomógł choremu psychicznie więźniowi, później wpłacił 40 zł grzywny za jednego z osadzonych, który ukradł baton warty 99 groszy. Pułkownik Krzysztof Olkowicz, szef koszalińskiej służby więziennej, odchodzi ze służby.
08.09.2015 | aktual.: 08.09.2015 17:19
Decyzję personalną dotycząca pułkownika Olkowicza odczytał Dyrektor Generalny Służby Więziennej generał Jacek Kitliński. Powołał się przy tym na ustawę o służbie więziennej.
Odwołania ze strony pułkownika Krzysztofa Olkowicza nie będzie. Bowiem sam - po 30 latach służby - zrezygnował. Przenosi się do Warszawy. Jak dowiedziało się Radio Koszalin, pułkownik Olkowicz będzie pełnił funkcję zastępcy rzecznika praw obywatelskich.
Pułkownik Olkowicz w 2014 r. został uznany za winnego ws. wpłacenia 40 zł grzywny za osadzonego w areszcie chorego psychicznie mężczyznę, który znalazł się w areszcie po kradzieży wafelka wartego 99 groszy. O przygotowanie potrzebnej kwoty Olkowicz poprosił swoją sekretarkę, a wpłacenie grzywny zlecił zastępcy dyrektora aresztu śledczego. Sprawa trafiła na wokandę po tym, jak podwładni Olkowicza donieśli do Ministerstwa Sprawiedliwości o wpłaceniu grzywny za ubezwłasnowolnionego Arkadiusza K. Powiadomili resort o podejrzeniu naruszenia przez dyrektora przepisu, który zabrania uiszczania za więźnia grzywny, jeśli nie jest się bliską mu osobą.
Nowym szefem koszalińskiej służby więziennej został mianowany podpułkownik Piotr Werenik, dotychczasowy dyrektor Zakładu Karnego w Bornem Sulinowie.