Publikacja raportu podkomisji smoleńskiej. Jest mowa o wybuchu
W raporcie podkomisji, który ma zostać opublikowany 10 kwietnia znajduje się teza o wybuchu na pokładzie prezydenckiego tupolewa. Zespół zastrzega jednocześnie, że w rocznicę katastrofy zaprezentowany zostanie jedynie "wstępny raport techniczny", który w przyszłości będzie wymagał uzupełnienia.
Reporter RMF pytał rzeczniczkę, które z ustaleń o rzekomym wybuchu na pokładzie tupolewa, znajdą się w raporcie podkomisji smoleńskiej: czy eksplozja ładunku termobarycznego, czy może ostatnie ustalenia dotyące taśm wybuchowych zamontowanych w skrzydłach samolotu.
Rzeczniczka podkomisji nie chciała niczego zdradzać. Stwierdziła jedynie, że te ustalenia się nie wykluczają. - Badanie trwa. Na różnych etapach są różne ustalenia. Stąd wynika niezrozumienie pewnych kwestii przez opinię publiczną - dodała.
W odpowiedzi na pytanie reportera, co jeszcze znajdzie się w dokumencie, rzeczniczka podkomisji smoleńskiej ograniczyła się do ogólnego stwierdzenia: "wszystkie techniczne aspekty katastrofy, które do tej pory udało się ustalić i potwierdzić eksperymentami i badaniami".
10 kwietnia 2017 roku powołana w lutym 2016 r. przez Antoniego Macierewicza podkomisja smoleńska przedstawiła swoje wnioski z badania katastrofy. Według podkomisji, samolot prezydencki został rozerwany eksplozjami w kadłubie, centropłacie i skrzydłach, a destrukcja lewego skrzydła rozpoczęła się jeszcze przed przelotem nad brzozą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: RMF24