PolskaPublicysta "wSieci" do rządzących: trzeba wyciągnąć nauki z feralnej soboty

Publicysta "wSieci" do rządzących: trzeba wyciągnąć nauki z feralnej soboty

Sobotnia manifestacja w Warszawie "udowodniła, że odruch sprzeciwu wobec poczynań nowej władzy nie jest rzadki co najmniej wśród wielkomiejskiej inteligencji. Tej prawdziwej i tej aspirującej. Nie należy lekceważyć tej grupy" - napisał na portalu wpolityce.pl Piotr Skwieciński.

Publicysta "wSieci" do rządzących: trzeba wyciągnąć nauki z feralnej soboty
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz

Zdaniem Skwiecińskiego, publicysty tygodnika "wSieci", demonstracja "widowiskowo udowodniła nieprawdziwość pewnej tezy, leżącej u podstaw myślenia bardzo wielu ludzi z obecnej władzy oraz z jej politycznego i intelektualnego zaplecza".

"Chodzi o rozpowszechnione (do soboty) przekonanie, jakoby obóz III RP skompromitował się i popadł w rozsypkę do tego stopnia, że niemal całkowicie stracił możliwości mobilizacyjne. Że to już tylko jakaś tam sejmowa resztówka, a ogromna większość społeczeństwa albo jest z PiS-em, albo porzuciła polityczne zainteresowania i emocje, i znalazła się w sferze jakiejś trwałej neutralności" - napisał Skwieciński w tekście zatytułowanym "Koniec niebezpiecznego złudzenia. Wyciągnąć nauki z feralnej soboty".

Zdaniem publicysty "wSieci", pierwsze tygodnie rządów Prawa i Sprawiedliwości "dowiodły trwałości niebezpiecznego prawicowego złudzenia, istniejącego od ’89 roku". "Złudzenia, że tylko „my” jesteśmy prawdziwą Polską, że Polacy (poza wąską kliką zdrajców) tak naprawdę są z nami, tylko że zbiór przypadków, manipulacji i fałszerstw uniemożliwia im uświadomienie sobie tego" - pisze Skwieciński.

"Polska jest bardzo podzielona, a ta jej część po drugiej stronie - to też jest Polska. I wcale nie mniej prawdziwa, niż ta nasza. I wrażliwość liberalna, i lewicowa są zjawiskami trwałymi. Jeśli chce się rządzić nie epizodycznie, to trzeba te wrażliwości szanować" - zwraca uwagę publicysta. "Tym bardziej, jeśli ma się zamiar zrobić ileś rzeczy, które ich nosicielom mogą się nie podobać".

Skwieciński przypomina, że wielokrotnie na łamach tygodnika "wSieci" pisał, że po dojściu do władzy nowi rządzący powinni zwalczyć "pokusę otwierania wojny na wszystkich frontach, a zwłaszcza wszystkich frontach naraz".

"U wielu architektów polityki nowych władz wygrały jednak (zrozumiałe) emocje, wygrała (zrozumiała) chęć wykrzyczenia swojej prawdy, wygrała (zrozumiała) chęć odegrania się" - pisze Skwieciński. - "Nie należy desperować. Nic strasznego się jeszcze nie stało. Ale trzeba wyciągnąć nauki z feralnej soboty" - dodaje.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (527)