Trwa ładowanie...
d5ovs1q
29-06-2006 14:50

Publicyści zdziwieni, że Gilowska nie pojawiła się w sądzie

Publicyści zajmujący się lustracją są zdziwieni, że Zyta Gilowska nie stawiła się w sądzie lustracyjnym i nie zwróciła się osobiście o zajęcie się jej sprawą. Sąd w Warszawie zdecydował, że nie rozpocznie procesu lustracyjnego byłej wicepremier.

d5ovs1q
d5ovs1q

Jan Ordyński powiedział w rozmowie, że spodziewał się takiej decyzji sądu. Publicysta "Rzeczpospolitej" dziwi się jednak, dlaczego Zyta Gilowska nie walczyła o to, by proces się rozpoczął, skoro wcześniej wielokrotnie mówiła, że chce szybkiego wyjaśnienia całej sprawy. Nie można czynić komuś dobrze wbrew jego woli - powiedział Ordyński. Publicysta ocenił, że swoją nieobecnością Zyta Gilowka "zamknęła drzwi" sądowi, by ten wszczął proces lustracyjny.

Według Wojciecha Czuchnowskiego Zyta Gilowska kieruje się zbyt dużymi emocjami. Publicysta "Gazety Wyborczej" uważa, że gdyby była wicepremier przyszła na dzisiejsze posiedzenie być może decyzja sędziów byłaby inna. Czuchnowski powiedział, że jest zaskoczony postępowaniem Zyty Gilowskiej, gdyż wydaje się, że była wicepremier "co innego mówi i co innego robi".

Sędziowie zdecydowali, że nie rozpocznie się proces lustracyjny Zyty Gilowskiej, gdyż ta nie pełni już funkcji publicznej. Sędzia Zbigniew Puszkarski przyznał jednak, że gdyby Gilowska złożyła wniosek o autolustrację byłoby duże prawdopodobieństwo jej wszczęcia.

Zyta Gilowska nie miała obowiązku stawienia się na posiedzeniu Sądu Lustracyjnego.

d5ovs1q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d5ovs1q
Więcej tematów