Ptasia grypa w trzech krajach Azji
W ciągu ostatnich kilku dni w trzech krajach Azji zarejestrowano przypadki ptasiej grypy - podała DPA.
W prowincji Anhui we wschodnich Chinach władze wykryły niebezpiecznego także dla ludzi wirusa HSN1. Na jednej z kurzych farm w Tajlandii, według oficjalnych danych, padło w środę 2 tysiące kur, zarażonych ptasią grypą. W Wietnamie wirus uśmiercił przed tygodniem co najmniej 3 tysiące kur.
W Chinach, po potwierdzeniu podejrzanych przypadków choroby, władze prowincji Anhui zarządziły ubój drobiu w promieniu trzech kilometrów od dotkniętej wirusem farmy w mieście Chaohu. Ponadto wszystkie farmy w prowincji zostały poddane specjalnemu nadzorowi.
Stan pogotowia zarządzono też w południowej prowincji Guangdong. Chińskie Ministerstwo Rolnictwa przypuszcza, że wirus mógł zostać przywleczony przez wędrowne ptaki. Według oficjalnych mediów, pierwsze kury na farmie w mieście Chaohu padły już w ubiegłą sobotę.
W Tajlandii, z powodu wybuchu ptasiej grypy na jednej z farm około 70 km na północ od Bangkoku zarządzono ubój około 8 tysięcy kur. Władze pragnęły w ten sposób zapobiec rozszerzeniu się epidemii. Według ministra rolnictwa Tajlandii, Newina Chidchoba, obecność wirusa ptasiej grypy wykryto podczas badań laboratoryjnych.
W Wietnamie po wybuchu tydzień temu kurzej zarazy nakazano prewencyjny ubój 2 tysięcy sztuk drobiu. Na razie nie wiadomo jeszcze, czy również w tym kraju występuje groźny dla człowieka wirus HSN1.
W pierwszym kwartale tego roku zabił on co najmniej 16 osób w Wietnamie i co najmniej 8 w Tajlandii. Według szacunków ONZ, w okresie tym zaraza zabiła w Azji około 100 mln sztuk drobiu - bezpośrednio lub w wyniku prewencyjnego uboju.
Chiny ogłosiły w połowie marca zwycięstwo nad epidemią ptasiej grypy. Zaraza dosięgła wówczas 49 miejsc w tym kraju, nie przeniosła się jednak, według zapewnień władz, na ludzi.