Ptasia grypa w przedszkolu
Martwy ptak, znaleziony w ogródku przedszkolnym
w Sewastopolu na Krymie stał się przyczyną zamknięcia przedszkola
i wprowadzenia na jego terenie kwarantanny. Analizy wykazały, że
ptak zginął od zarażenia wirusem ptasiej grypy - poinformowały ukraińskie media.
18.01.2006 14:55
Zarażoną wirusem H5 martwą czajkę odnalazł w ubiegły czwartek przedszkolny stróż. Na miejsce niezwłocznie przybyli przedstawiciele krymskich służb sanitarno-weterynaryjnych, którzy przeprowadzili dezynfekcję placówki. Lekarze, po zbadaniu dzieci i personelu przedszkola, stwierdzili, że ich zdrowiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.
Ptasia grypa dotarła na Krym w grudniu, wskutek kontaktów ptactwa domowego z dzikimi ptakami, zatrzymującymi się w Zatoce Siwasz, na wschodnich krańcach półwyspu. W kilku rejonach półwyspu ogłoszono wówczas stan wyjątkowy, który w końcu grudnia został odwołany.
Analizy potwierdziły, że drób na Krymie ginie z powodu groźnego również dla człowieka wirusa ptasiej grypy H5N1. Do zachorowań wśród ludzi dotychczas nie doszło.
Jarosław Junko