Psychologiczna wojna z lekarzami
Krzysztof Bukiel, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy mówi, że rząd chce osłabić ich protest. Skoro
lekarze to bandyci, nie trzeba będzie z nimi rozmawiać.
Wczoraj policja kontynuowała zaczęte w piątek przeszukania w
szpitalach. Wszędzie zbierała dokumenty z przetargów z udziałem
firmy Johnson&Johnson - pisze "Gazeta Wyborcza".
17.04.2007 | aktual.: 28.04.2007 18:13
Dr Szczepan Bołdys, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Tychach, jednego z dwóch skontrolowanych szpitali na Śląsku mówi, że byli u nich i Wszystko zostało wydane. Doktor pyta tylko czemu właśnie u nich.
Odpowiedź dał wczoraj wiceminister zdrowia Bolesław Piecha (PiS). Kontrole mają związek z zeszłorocznym spotkaniem, na którym zawiązano koalicję Teraz Zdrowie. Bo tam ujawniono informacje, że firmy farmaceutyczne zamierzają wspierać finansowo pewne działania pracowników ochrony zdrowia, a zwłaszcza lekarzy.
Ale co mogą mieć wspólnego przetargi na sprzęt z "pewnymi działaniami" lekarzy, czyli z zapowiadanymi na maj strajkami o podwyżki? Koalicja Teraz Zdrowie postawiła sobie za cel zwiększenie wydatków na zdrowie. Skupiła i Naczelną Izbę Lekarską, i OZZL, i Stowarzyszenie Przedstawicieli Firm Farmaceutycznych. Na inauguracyjnym spotkaniu był zresztą minister Zbigniew Religa i wicepremier Zyta Gilowska.
Słowa Piechy wszystko wyjaśniły pracownikom tyskiego szpitala. Bo to tu pracuje Maciej Niwiński, szef śląskich struktur OZZL. W zeszłym roku to na Śląsku strajkowało najwięcej lekarzy. Teraz protest miał być jeszcze szerszy, więc próbuje się zastraszyć lekarzy. Niwiński wyraził nadzieję, że to nieprawda. (PAP)