PSL ma "frywolną" propozycję dla PO i PiS
Prezes PSL Waldemar Pawlak przedstawił propozycję zorganizowania debaty wyborczej między PO a PiS, "na gruncie neutralnym", którą przygotować i moderować mieliby ludowcy. "Spotkajmy się na zielonej łące" - żartował Pawlak. "To ciekawa propozycja" - odpowiada PO.
23.08.2011 | aktual.: 13.09.2011 17:37
- Ponieważ od czterech dni mamy dramatyczną dyskusję, gdzie się spotkać i o czym rozmawiać, to ze strony PSL mamy taką prostą propozycję wychodzącą naprzeciw tym dramatycznym wyzwaniom: proponujemy, by PO i PiS spotkały się w PSL - oświadczył Pawlak.
Przekonywał, że Stronnictwo jako gospodarz i moderator takiej debaty mógłby zapewnić "równe warunki gry, bez faworyzowania któregokolwiek z uczestników debaty". Mówił, że jego ugrupowaniu zależy na tym, by dotyczyła ona tematów ważnych dla ludzi.
- Ważne będą nie finanse jakieś abstrakcyjne, światowe, ale finanse polskich rodzin, nie jakieś sprawy ogólne i pozorne, tylko praca i wyzwania społeczne - podkreślił. Poinformował, że w debacie PO i PiS zadane zostałyby pytania, które przekazaliby wyborcy, a także przygotowali eksperci.
Żeby zachęcić Platformę i PiS do pozytywnej odpowiedzi na to zaproszenie, ludowcy przesłali im symboliczną czterolistną koniczynkę, która jest nowym logo partii.
Rzecznik sztabu wyborczego Platformy Małgorzata Kidawa-Błońska oceniła we wtorek na konferencji prasowej, że propozycja PSL jest "bardzo ciekawa". Ale - jak zastrzegła - żeby Platforma mogła ją rozważyć, potrzebne jest stanowisko trzeciej strony, czyli PiS.
- Platforma nie może przyjąć zaproszenia PSL bez Prawa i Sprawiedliwości - podkreśliła Kidawa-Błońska.
PiS propozycją ludowców nie jest zainteresowany. Rzecznik tej partii Adam Hofman, pytany, czy jego ugrupowanie bierze pod uwagę ofertę PSL, zaprzeczył. - Przystawki Platformy nas nie interesują - oświadczył Hofman.
- W Polsce jest tylko partia, która rządzi - Platforma - ze swoimi przystawkami PSL-em i SLD, przyszłą przystawką. No i jesteśmy my. I jeśli w ogóle toczy się jakiś spór to między nami - powiedział polityk PiS.
" Według Pawlaka trwająca od soboty dyskusja na temat debat o tym, gdzie spotkają się PO i PiS, jak będzie wyglądała debata, to robienie sobie żartów ze społeczeństwa przez partie, które - jak mówią same o sobie - aspirują do władzy.
Pytany przez dziennikarzy, czy rozmawiał na temat swojej propozycji z premierem Donaldem Tuskiem odpowiedział ironicznie: "tak samo, jak on ze mną rozmawiał w sobotę". Tego dnia szef rządu przedstawił ofertę dla PiS dotyczącą cyklu debat telewizyjnych z udziałem ministrów gabinetu Tuska i przedstawicieli PiS, pomijając inne ugrupowania w tym koalicyjne Stronnictwo.
Poseł ludowców Janusz Piechociński powiedział, że jest to "frywolna, ale wyjątkowo poważna i czytelna propozycja skierowana do wojujących o debatę stron".
Zapraszamy, panie premierze, panie były premierze, skorzystajcie z oferty, spotkajmy się na neutralnej, zielonej stronie mocy" - mówił Piechociński.