PSL chce powołania Krajowej Rady Legislacyjnej
Polskie Stronnictwo Ludowe przygotowało
projekt ustawy o Krajowej Radzie Legislacyjnej, która byłaby czymś
w rodzaju państwowego radcy prawnego - powiedział dziennikarzom wicemarszałek Sejmu Janusz Wojciechowski (PSL).
31.07.2003 | aktual.: 31.07.2003 14:55
Jak zaznaczył, KRL koordynowałaby cały proces legislacyjny, a to - jego zdaniem - jest bardzo potrzebne. "Mamy obecnie w Polsce do czynienia ze zjawiskiem nadmiaru prawa. Ustawy są coraz grubsze, a Dziennik Ustaw jest coraz większy. Wiele ustaw jest pisanych niezrozumiałym językiem" - powiedział Wojciechowski.
Rada mogłaby z własnej inicjatywy zgłaszać swoje zastrzeżenia do projektów ustaw lub robić to na wniosek rządu lub parlamentu. "Rada śledziłaby proces legislacyjny i interweniowała wtedy, kiedy uznałaby to za stosowne. Opinia Rady nie byłaby wiążąca, ale rząd i parlament miałyby obowiązek rozpatrzyć jej stanowisko" - wyjaśnił wicemarszałek Sejmu.
Propozycja PSL zakłada, że Rada byłaby gremium 15-osobowym. Po 3 członków desygnowaliby: prezydent, premier, marszałek Sejmu, marszałek Senatu oraz przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa. Ich kadencja trwałaby 6 lat. Zdaniem Wojciechowskiego, KRL tworzyliby "ludzie cieszący się dużym autorytetem prawniczym", o kwalifikacjach takich, jakie są wymagane do Trybunału Konstytucyjnego.
Koszt przedsięwzięcia PSL szacuje na około 20 mln zł, czyli tyle, ile kosztuje utrzymanie Trybunału Konstytucyjnego. "Z całą pewnością opłaca się jednak wyłożyć taką kwotę, żeby mieć w Polsce dobre prawo" - dodał Wojciechowski.
Polityk liczy, że projekt znajdzie poparcie wśród posłów. "W Sejmie chyba już dojrzewa świadomość, że ten taśmociąg legislacyjny pracuje zbyt intensywnie. To wszystko powoli wymyka się spod kontroli. Dostosowując zewnętrznie polskie prawo do wymogów Unii Europejskiej, rozstroiliśmy je wewnętrznie" - zaznaczył.
Wojciechowski chciałby, żeby Sejm zajął się projektem zaraz po wakacyjnej przerwie, tak aby Rada mogła zacząć działać już od nowego roku. "Sprawa jest naprawdę pilna. Każdy rok zwłoki to powiększanie bałaganu prawnego do takiego stopnia, że trudno będzie z niego wyjść" - dodał.