Przyznał się do zadźgania nożem swojej ciężarnej dziewczyny
Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu rozpoczął się proces, w którym 23-letni Szymon K. odpowiada za brutalne zabójstwo swojej byłej dziewczyny i jej nienarodzonego dziecka. Przed sądem Szymon K. przyznał się do zabójstwa.
Prokuratura postawiła oskarżonemu zarzut podwójnego zabójstwa, bo w chwili jego dokonania kobieta była w dziewiątym miesiącu ciąży, a biegli uznali, że dziecko było już zdolne do samodzielnego życia.
Do zabójstwa 24-letniej Doroty D. doszło w grudniu ubiegłego roku, w centrum Poznania, nad Wartą. Policja zaczęła poszukiwać kobiety po tym, gdy jej zaginięcie zgłosiła matka. W czasie poszukiwań przesłuchano członków rodziny i najbliższych zaginionej.
Podczas przesłuchania wątpliwości policjantów wzbudziło zachowanie Szymona K. i jego ciągłe zmiany zeznań. Przypuszczenia, że ma związek z zaginięciem Doroty D. potwierdziły ślady krwi w bagażniku jego samochodu. Po ich wykryciu K. przyznał się do zabójstwa. Ujawnił, że zwłoki kobiety przewiózł w okolice Rogoźna, kilkadziesiąt kilometrów od Poznania i ukrył na posesji swojej ciotki.
Przed sądem Szymon K. przyznał się do zabójstwa Doroty D., ale nie odniósł się do zarzutu zabójstwa dziecka. Mówił, że kiedy jego była dziewczyna powiedziała mu, że nie chce, by miał jakikolwiek kontakt z dzieckiem, nie zapanował nad sobą, zaczął się z nią bić i zadał jej ponad 20 ciosów nożem. W czasie składania zeznań płakał.
Mężczyźnie grozi dożywocie.