Przywódczyni opozycji w Birmie gotowa rozmawiać z juntą
Przywódczyni birmańskiej opozycji Aung San Suu Kyi wyraziła gotowość do współpracy z wojskowymi władzami swojego kraju - wynika z jej oświadczenia, które upublicznił oenzetowski specjalny wysłannik do Birmy Ibrahim Gambari.
08.11.2007 | aktual.: 08.11.2007 18:52
To pierwsze oświadczenie Suu Kyi od czasu, gdy w maju 2003 roku została zatrzymana i osadzona w areszcie domowym.
Suu Kyi z zadowoleniem przyjęła przekazaną przez Gambariego propozycję spotkania z przedstawicielem junty na rozmowy z opozycją, ministrem Aung Kyi. W interesie państwa jestem gotowa do współpracy z rządem, by powiódł się ten proces dialogu - głosi oświadczenie przywódczyni birmańskiej Narodowej Ligi na rzecz Demokracji.
Suu Kyi podziękowała również Organizacji Narodów Zjednoczonych za "niezachwiane wsparcie" na rzecz pojednania narodowego, demokracji i praw człowieka w Birmie.
W środę wojskowe władze Birmy oficjalnie odrzuciły propozycję Gambariego w sprawie zorganizowania trójstronnego spotkania wysłannika ONZ, Aung San Suu Kyi i generała Aung Kyi. Oceniono, że inicjatywa oznacza "ingerencję w wewnętrzne sprawy kraju" i Birma "nie ugnie się pod presją wielkich mocarstw".
Zdaniem Gambariego trójstronne spotkanie mogłoby przyczynić się do rozwiązania kryzysu politycznego w tym kraju po brutalnym zdławieniu przez władze wrześniowych demonstracji opozycji i mnichów buddyjskich.
Gambari spotkał się z opozycjonistką w Rangunie na godzinę przed odlotem z Birmy do Singapuru, gdzie odczytał oświadczenie w obecności dziennikarzy.
Było to już piąte spotkanie Gambariego z Aung San Suu Kyi od maja zeszłego roku, kiedy rozpoczął on swą misję. W czwartek rano wysłannik ONZ rozmawiał z innymi działaczami Ligi.
Gambari, przebywający w Birmie od soboty, nie został jednak przyjęty przez szefa wojskowej junty generała Than Shwe. Zdaniem obserwatorów świadczy to o niepowodzeniu misji nigeryjskiego dyplomaty.