ŚwiatPrzywódca Hezbollahu wzywa do "pokojowego obalenia rządu"

Przywódca Hezbollahu wzywa do "pokojowego obalenia rządu"

Przywódca Hezbollahu - szejk Hasan Nasrallah - wezwał swych zwolenników, by przygotowali się na "pokojowe protesty", mające na celu obalenie "rządu USA w Libanie".

Przywódca Hezbollahu wzywa do "pokojowego obalenia rządu"
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

19.11.2006 | aktual.: 19.11.2006 20:22

Nasrallah powiedział ludziom, że mają się przygotować do wyjścia na ulice i żądania rządu jedności narodowej lub przedterminowych wyborów parlamentarnych. Przywódca Hezbollahu nie powiedział natomiast, kiedy te protesty miałyby się rozpocząć.

"Musimy być przygotowani" - podkreślał Nasrallah, przemawiając do setek aktywistów Hezbollahu, z którymi spotkał się w sobotę. Telewizja Al-Manar nadała jego wystąpienie w niedzielę.

Według Nasrallaha, Hezbollah i inne siły opozycyjne mogą protestować całymi dniami lub tygodniami, "dopóki nie spowodujemy, pokojowymi, cywilizowanymi i demokratycznymi środkami, upadku tego nieprawnego, niekonstytucyjnego rządu - rządu (ambasadora USA Jeffrey'a) Feltmana, a nie rządu premiera Fuada Siniory".

Nasrallah niejednokrotnie utrzymywał, że rząd libański jest kontrolowany przez Stany Zjednoczone, które uważają Hezbollah za organizację terrorystyczną. Charyzmatyczny przywódca Hezbollahu, popieranego przez Iran i Syrię, wielokrotnie zapewniał, że nie dopuści do tego, by protesty przerodziły się w starcia.

Tydzień temu z rządu libańskiego odeszło sześciu kilku szyickich ministrów, związanych z Hezbollahem i Ruchem Amal protestując przeciwko odrzuceniu przez premiera propozycji dokonania zmian w składzie rządu, które umocniłyby rolę libańskich szyitów.

Na początku listopada Stany Zjednoczone ostrzegły przed planami Syrii, Iranu i Hezbollahu, których celem miało być obalenie rządu premiera Libanu, Fuada Siniory.

W kwietniu 2005 roku Syria zakończyła 29-letni okres dominacji wojskowej w Libanie, wycofując swoje oddziały pod naciskiem międzynarodowym, po krwawym zamachu na początku roku na byłego premiera Rafika Haririego. W zamachu tym poza nim zginęło kilkadziesiąt osób. Śledztwo, prowadzone przez wysłanników ONZ, wskazuje jednoznacznie, że wywiad syryjski był zamieszany w zabójstwo Haririego. Damaszek zdecydowanie temu zaprzecza.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)