Przywódca Hezbollahu popiera palestyńską intifadę
Przywódca radykalnej organizacji libańskiej Hezbollah szejk Hasan Nasrallah wyraził w środę poparcie dla coraz częstszych w ostatnich tygodniach ataków Palestyńczyków na obywateli Izraela. Rosnącą falę przemocy nazwał intifadą, czyli palestyńskim powstaniem.
- Po raz kolejny zapewniam o moim całkowitym poparciu dla praw Palestyńczyków i dla ich intifady - oznajmił Nasrallah w telewizji Hezbollahu, Al-Manar.
Zdaniem szefa tej szyickiej organizacji jej obowiązkiem jest wspieranie Palestyńczyków. Uważa on, że "stawianie oporu i organizowanie intifady" jest dla Palestyńczyków jedynym wyjściem.
Ich działania są według Nasrallaha odpowiedzią na prowokacje ze strony Izraela i walką o to, by Żydzi nie przejęli kontroli nad meczetem Al-Aksa na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie.
Od początku października w wyniku rosnącej w regionie fali przemocy zabito łącznie siedmiu Izraelczyków i 28 Palestyńczyków, co budzi obawy przed przekształceniem się obecnych zajść w nową intifadę.
Czynnikiem inicjującym najnowszy wzrost napięć była kolejna odsłona sporu o dostęp wyznawców islamu i judaizmu do obiektów sakralnych na Wzgórzu Świątynnym. Kryje ono pozostałości obu żydowskich świątyń z czasów biblijnych, a dla muzułmanów jest miejscem, z którego Mahomet odbył podróż do nieba.