"Przyprowadźcie świnie na place budowy meczetów"
Słynący z niechęci do muzułmanów wiceprzewodniczący Senatu Roberto Calderoli znalazł się w ogniu krytyki, po tym gdy zaproponował, by na place budowy meczetów we Włoszech przyprowadzić świnie, uważane przez wyznawców islamu za nieczyste.
Zarówno ja, jak i moja świnia oddajemy się do dyspozycji tych, którzy są przeciwko meczetowi w Bolonii. Przejdziemy po terenie, na którym chcą go zbudować, a oni potem uznają tę ziemią za skażoną, zatem już nieodpowiednią - oświadczył Calderoli, który przed ponad rokiem wywołał skandal, nosząc ostentacyjnie koszulki z karykaturami Mahometa, za co został wyrzucony z rządu. Były minister dodał, że już wcześniej zastosował z powodzeniem "podobną taktykę" w Lodi na północy Włoch, gdzie też miał powstać meczet.
Jednocześnie polityk Ligi Północnej oświadczył, że umyślnie zje wielką porcję schabu, by - przyznał - "zdenerwować" muzułmanów, rozpoczynających ramadan.
Oburzenie kolejnym słownym wybrykiem senatora wyrazili politycy zarówno lewicy, jak i prawicy. Jeden z ministrów w rządzie Romano Prodiego - komunista Paolo Ferrero potępił tę wypowiedź i oświadczył: W imieniu wszystkich cywilizowanych Włochów przepraszam mieszkających w Italii muzułmanów.(jks)
Sylwia Wysocka