Przypadkowo usłyszał policyjny komunikat i... znalazł auto
Skradziony w Płocku volkswagen sharan odnalazł się dzięki kierowcy, który o kradzieży samochodu przypadkowo dowiedział się z policyjnego komunikatu.
Właściciel samochodu zaparkował go na jednej z ulic Płocka. Kiedy po kilku godzinach wrócił na miejsce, auta już nie było. Natychmiast zawiadomił policję.
Dyżurny powiadomił o kradzieży wszystkie patrole z Płocka i dyżurnych z sąsiednich komend.
W tym samym czasie w Sierpcu policjanci zatrzymali do kontroli inny samochód. W czasie kontroli kierowca przypadkowo usłyszał z policyjnego radia komunikat o kradzieży. Chwilę potem kontrola dobiegła końca i mężczyzna pojechał dalej.
Wtem kontrolowany chwilę wcześniej kierowca dostrzegł samochód-lawetę a na nim skradziony samochód. Zawiadomił policję.
Złodziej i jego łup zostali zatrzymani. Za kierownicą pojazdu z lawetą siedzi 29-letni płocczanin. Złodziej miał w organizmie 1,3 promila alkoholu.
Okazało się, że 29-latek był już karany za paserstwa samochodowe, rok i dwa miesiące przesiedział w areszcie śledczym w Warszawie za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która zajmowała się kradzieżą samochodów. Ma też wcześniejsze wyroki, w zawieszeniu, za kradzieże samochodów.
Prokurator postawił mężczyźnie dwa zarzuty: kradzieży z włamaniem i prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości.