ŚwiatPrzyjęty do pracy 15 lat po śmierci

Przyjęty do pracy 15 lat po śmierci

Mieszkaniec Turynu został przyjęty do pracy 15
lat po swej śmierci. Tę historię niesłychanej powolności
biurokracji opisuje włoski dziennik "La Stampa".

20.11.2007 10:40

W 1975 roku Antonio Giannitti po przyjeździe z Neapolu do stolicy Piemontu złożył w tamtejszym kuratorium wniosek o zatrudnienie go jako szkolnego woźnego.

Ponieważ nie otrzymał wówczas tej pracy, znalazł zatrudnienie gdzie indziej. Zmarł na zawał w 1992 roku.

Przed kilkoma dniami jego syn Fabio otrzymał telegram, adresowany do ojca. Turyńskie kuratorium zawiadomiło go o pozytywnym rozpatrzeniu wniosku o przyjęcie do pracy w szkole, złożonego 32 lata temu, a nawet poinformowało, że może wybrać spośród kilku proponowanych mu placówek.

Syn poszedł do władz oświatowych, by wyjaśnić tę, jak podkreśla, "anomalię". W kuratorium usłyszał, że wszystko jest w porządku, gdyż odpowiedziano właśnie teraz na wniosek z 1975 roku, a skoro ojciec, znalazłszy inną pracę, podania nie wycofał, uznano, że wciąż jest zainteresowany posadą woźnego.

Nie sposób skontrolować, czy wszyscy kandydaci wciąż żyją - powiedział włoskiej gazecie szef miejscowego wydziału oświaty.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)