Przychodnia leczenia niepłodności poświęcona przez arcybiskupa
W Lublinie otwarto w czwartek specjalistyczny ośrodek medyczny, który zajmie się leczeniem niepłodności metodą naprotechnologii. Metoda ta wspomaga naturalną prokreację człowieka i dlatego w przeciwieństwie do in vitro popierana jest przez Kościół. Nowo otwartą placówkę poświęcił w czwartek arcybiskup Józef Życiński.
Przychodnia "Macierzyństwo i Życie" przy ul. Czechowskiej to rozbudowany kompleks medyczny z gabinetami lekarskimi, pracowniami USG, laboratorium. Pomoc w niej mają uzyskać pary zmagające się z problemem niepłodności, które odrzucają metody sztucznego rozrodu. - Ta placówka daje szansę starania się o dziecko małżeństwom, które nie chcą skorzystać z in vitro - zauważa prof. Jan Oleszczuk, wojewódzki konsultant ds. położnictwa i ginekologii.
Dr Maciej Barczentewicz, specjalista ginekolog-położnik, który stara się upowszechnić naprotechnologię, uważa ją za skuteczną metodę leczenia. Dla każdej pary lekarz przygotowuje indywidualną terapię. Leczenie rozpoczyna się od prowadzenia dokładnych obserwacji kobiecego organizmu, cyklu miesiączkowego i tworzeniu na tej podstawie indywidualnych wytycznych do dalszej terapii czy to farmakologicznej (hormony)
czy również chirurgicznej .
Naprotechnologia została opracowana ponad 30 lat temu w Stanach Zjednoczonych. Poza USA jest dziś dobrze znana m.in. w Irlandii .
Kontrowersje
W Polsce naprotechnologia jest mało znana. Popiera ją Kościół, a krytykują lekarze ginekolodzy, którzy nie mogąc wyleczyć par z niepłodności przy pomocy leków stosują np. metody in vitro. Prof. Marian Szamatowicz, który w Polsce przecierał szlak dla metod zapłodnienia pozaustrojowego, odkąd o naprotechnologii zrobiło się głośno, podkreśla, że nie wnosi ona niczego nowego do leczenia niepłodności, bo stosuje metody znane lekarzom. Jedyną różnicą jest odrzucenie technik zapłodnienia pozaustrojowego.
Zobacz wydanie internetowe: 34 lubelskie firmy skorzystały z pomocy naukowców