"Przy uchwalaniu ustawy medialnej Sejmowi zabrakło rzetelności"
Zdaniem posłanki PO Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej, przy uchwalaniu tzw. ustawy medialnej Sejmowi zabrakło "rzetelności i odpowiedzialności". PO argumentowała, że niekonstytucyjny był zarówno tryb uchwalenia ustawy, jak i jej skutki.
23.03.2006 | aktual.: 23.03.2006 13:00
Prezentując przed Trybunałem Konstytucyjnym swoje stanowisko przedstawiciele PO podkreślali, że wprawdzie nigdy nie pojawiło się formalne stwierdzenie, że tzw. ustawa medialna procedowana była w trybie pilnym, ale wynikało to jednak ze sposobu jej uchwalania.
Reprezentujący PO prawnik przywołał m.in. przypadki zwoływania komisji sejmowych bez zwyczajowego trzydniowego wyprzedzenia, czy też niezwłoczne przejście do trzeciego czytania projektu ustawy, mimo tego że projekt wcześniej został skierowany do komisji.
Platforma Obywatelska zarzuciła ponadto ustawie, że bez żadnego uzasadnienia skróciła ona kadencję KRRiT (od razu, wraz z wejściem w życie ustawy, bez zachowania vacatio legis została rozwiązana rada w poprzednim składzie). PO zwróciła też uwagę na przepis pozwalający KRRiT inicjować działania w zakresie ochrony zasad etyki dziennikarskiej. PO podkreśliła, że ustawa w żaden sposób nie precyzuje tego przepisu.
Ponadto zdaniem PO nie ma żadnego uzasadnienia dla uprzywilejowania nadawców społecznych, a takiego uprzywilejowania dokonała ustawa. (ustawa przyznaje pierwszeństwo w ubieganiu się o ponowną koncesję na nadawanie programów nadawcom społecznym; takim nadawcą jest np. Radio Maryja)
.