Przez dwa lata nosił oponę na szyi. Amerykańscy strażnicy uwolnili łosia
Gehenna łosia z Kolorado dobiegła końca. Zwierzę przez co najmniej dwa lata nosiło 16-kilogramową oponę na szyi. Przy okazji amerykańscy strażnicy leśni zdradzili, w jakie śmieci zaplątują się tamtejsze zwierzęta.
12.10.2021 11:48
O sprawie poinformowali w mediach społecznościowych pracownicy Colorado Parks and Wildlife. W ostatnią sobotę zwierzę zostało zauważone w pobliżu Pine Junction, na południowy zachód od Denver.
"Funkcjonariusze ds. dzikiej przyrody Dawson Swanson i Scott Murdoch musieli odciąć poroże byka, aby zdjąć oponę" - przekazali przedstawiciele parku. Była to już czwarta próba ujarzmienia zwierzęcia i uwolnienia go od zbędnego balastu. Tym razem, na szczęście okazała się udana.
- Wolelibyśmy przeciąć oponę i zostawić poroża, ale sytuacja była dynamiczna i musieliśmy po prostu podjąć decyzję o uwolnieniu zwierzęcia w każdy możliwy sposób - przekazał jeden z funkcjonariuszy.
Gdy udało się zdjąć oponę, strażnicy leśni byli zaskoczeni wyglądem szyi zwierzęcia. - Co prawda były trochę zdarte włosy, dostrzegliśmy też małą, otwartą ranę, ale poza tym szyja wyglądała naprawdę dobrze - przyznali.
Tragiczne konsekwencje śmiecenia w lesie
Przy okazji pozytywnego zakończenia historii łosia z oponą, strażnicy przypomnieli, że nie wszystkie zwierzęta mają tyle szczęścia. Zdarzają się bowiem przypadki, w których dany osobnik nie przeżywa zaplątania w różne przedmioty.
Wśród nich wymieniono chociażby huśtawki, hamaki, sznury do bielizny, a także oświetlenie dekoracyjne i świąteczne. Ludzie zostawiają w lasach także takie przedmioty jak bramki do piłki nożnej czy kosze na pranie. Służby leśne apelują o rozsądek i myślenie o naturalnych mieszkańcach tych terenów.
Źródło: Colorado Parks and Wildlife
Zobacz wideo: Łoś z oponą na szyi