Przewrót w aferze hazardowej? Znamy zaskakujący fakt
Już w 2008 roku współpracownik Mirosława Drzewieckiego Marcin Rosół był ostrzegany, że sprawą ustawy hazardowej interesuje się CBA - ujawnił w programie "Pod prasą” TVP 1 dziennikarz Marek Czarkowski, autor książki "Wielka kumulacja. Hazard, polityka i Euro 2012”.
24.01.2010 | aktual.: 24.01.2010 14:15
- Osoba wiarygodna powiedziała mi, że na przełomie grudnia 2008 i stycznia 2009 roku rozmawiała z Marcinem Rosołem i ostrzegała go, że sprawą Totalizatora Sportowego i ustawy hazardowej interesuje się CBA - powiedział Czarkowski. I zapowiedział, że więcej szczegółów sprawy ujawni w poniedziałkowym tygodniku "Przegląd”.
Dotąd spekulowano, że przeciek o akcji CBA nastąpił dopiero po rozmowie ówczesnego szefa Biura Mariusza Kamińskiego z Donaldem Tuskiem, która miała miejsce 14 sierpnia 2009 roku. Jednak już wcześniej pojawiały się sugestie, że część bohaterów "afery hazardowej” mogła wiedzieć o akcji służb specjalnych wcześniej.
- Przeciek o akcji CBA mógł być wcześniejszy niż się nam dotychczas wydawało. Niewykluczone, że sygnały o jakichś działaniach CBA w sprawie doszły do rządzących na długo przed rozmową premiera z Mariuszem Kamińskim - taką tezę dwa tygodnie temu postawiła w rozmowie z tvp.info Beata Kempa (PiS), członek hazardowej komisji śledczej.