Przewoźnik: ponad tysiąc miejsc, gdzie spoczywają szczątki Polaków wymaga upamiętnienia
Ponad tysiąc miejsc za obecną wschodnią granicą Polski, gdzie spoczywają m.in. polscy żołnierze zabici we wrześniu 1939 roku, ofiary masowych egzekucji i mordów oraz więźniowie NKWD, wymaga upamiętnienia w najbliższych latach - powiedział sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik.
08.03.2006 | aktual.: 08.03.2006 19:09
Chodzi również o ofiary mordów w latach 1943-44 na Wołyniu oraz w 1945 roku na dawnych kresach wschodnich.
Jest ponad tysiąc miejsc, którymi trzeba byłoby się zająć - powiedział Przewoźnik na posiedzeniu sejmowej Komisji Łączności z Polakami Za Granicą. Jeżeli w ciągu tych najbliższych 5-10 lat tego nie zrobimy, to już nikt nigdy nie zrobi - dodał.
Zaznaczył, że upamiętnianie miejsc, w których spoczywają zabici i zamordowani Polacy wymaga gromadzenia dokumentacji, relacji świadków, rozmów i negocjacji. W niektórych przypadkach trwa to wiele lat. Tymczasem wielu świadków odchodzi i - jak powiedział Przewoźnik - wiedzę zabiera do grobu.
Zaznaczył, że chociaż "te najbardziej symboliczne miejsca": Katyń, Charków, Miednoje, Cmentarz Orląt, Rossa i Ponary zostały upamiętnione, to nadal jest jeszcze wiele do zrobienia.
Ze spraw najważniejszych, które ciągle kontynuujemy, to sprawa katyńska - powiedział Przewoźnik. Tym bardziej, że nie znamy nazwisk 3,5 tys. polskich obywateli, którzy zostali zamordowani na podstawie tej samej decyzji z 5 marca 1940 roku - dodał.
W najbliższych tygodniach prowadzone będą rozmowy ze stroną ukraińską na temat ekshumacji szczątków polskich jeńców, zamordowanych w Bykowni pod Kijowem. Prowadzone będą także prace na terenie Rosji, dotyczące upamiętnienia więźniów Ostaszkowa i Kozielska, którzy zmarli przed likwidacją obozów, czyli do wiosny 1940 roku. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa planuje przygotowanie ekspozycji do muzeów-memoriałów w Katyniu i w Miednoje.
W tym roku ma zostać także otwarty cmentarz, upamiętniający martyrologię Polaków w Tunce w rejonie Irkucka; zostaną odsłonięte dwa pomniki. Jedna z ulic w tym mieście ma - jak zapowiedział Przewoźnik - nosić nazwisko Józefa Piłsudskiego, który przebywał tu na zesłaniu. Prace nad tym upamiętnieniem Rada prowadziła wspólnie z konsulatem generalnym w Irkucku.
Kontynuowane będą prace we Lwowie związane z upamiętnieniem żołnierzy XI karpackiej dywizji piechoty. Stworzony zostanie także nowy system odwodnień na otwartym w roku ubiegłym cmentarzu Orląt Lwowskich.
Przewoźnik przypomniał, że trwają także prace nad upamiętnieniami Polaków, zamordowanych w latach 1943-1944 na Wołyniu, a w roku ubiegłym został otwarty cmentarz w Hucie Pieniackiej.
Na Białorusi prowadzone będą prace w regionie Brześcia, a także na kilku cmentarzach żołnierzy polskich z wojny polsko- bolszewickiej z 1920. Będą kontynuowane prace ekshumacyjne polskich żołnierzy, którzy zginęli pod Lenino. Na Litwie będzie (wraz ze stroną litewską) odnawiany Cmentarz Bernardyński - najstarszy cmentarz polski na Wileńszczyźnie.
Przewoźnik poinformował, że według ubiegłorocznych danych Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, na Litwie jest 630 miejscowości, w których są upamiętnienia Polaków, na Białorusi - 1823, a w samym Lwowie - 3429 miejsc. Wszystkie są objęte zainteresowaniem Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.