Świat"Przewodniczący PE nie powinien uczestniczyć w zjeździe ziomkostw"

"Przewodniczący PE nie powinien uczestniczyć w zjeździe ziomkostw"


Przeciwko obecności przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Hansa Gerta Poetteringa na sobotnim zjeździe ziomkostw niemieckich zaprotestował w Poznaniu europoseł PiS Marcin Libicki. Według niego, obecność Poetteringa - przedstawiciela jednej z najważniejszych instytucji zjednoczonej Europy - jest uwiarygodnieniem ziomkostw.

"Przewodniczący PE nie powinien uczestniczyć w zjeździe ziomkostw"
Źródło zdjęć: © AFP

20.08.2007 | aktual.: 20.08.2007 14:19

Zdaniem eurodeputowanego, pomimo deklaratywnego odcięcia się Poetteringa od roszczeń finansowych wobec Polski, formułowanych przez część środowisk związanych z ziomkostwami, sam fakt jego obecności na zjeździe należy uznać za wysoce niewłaściwy.

Jak zaznaczył Libicki, szef PE podczas swojego wystąpienia zasugerował jakoby przybył na zjazd reprezentując cały Parlament Europejski, co - uważa - było nadużyciem delegacji regulaminowej.

Zdaniem europosła, udział przewodniczącego PE w zjeździe ziomkostw nie przysłuży się procesowi pojednania polsko-niemieckiego. Chodzi głównie o atak na polską senator Dorotę Arciszewską-Mielewczyk (PiS). Kolportaż ulotki jej autorstwa, wyprodukowanej przez Powiernictwo Polskie, któremu szefuje, został zakazany przez niemiecki sąd. Publikacja ukazywała Erikę Steinbach - przewodniczącą Związku Wypędzonych (BdV)- na tle esesmana oraz średniowiecznego rycerza.

Poettering należy do Europejskiej Partii Ludowej. W tej samej frakcji są europosłowie PO i PSL. Jak powiedział Libicki - ostrzeżenie i protest ze strony partyjnych kolegów byłyby bardzo użyteczne. Tymczasem, jak zauważył, żaden poseł PO nie wystosował pisma do szefa PE w sprawie wystąpienia na zjeździe. Jak uznał Libicki, życzliwość PO spowodowana jest względami wyborczymi.

Dzień Stron Ojczystych - to tradycyjny zjazd ziomkostw niemieckich, które zrzeszają tzw. wypędzonych, czyli obywateli hitlerowskich Niemiec oraz ich spadkobierców, którzy po drugiej wojnie światowej zostali wysiedleni m.in. z Polski na mocy prawomocnych umów międzynarodowych, zawartych przez państwa alianckie. Organizowany od 1950 roku na pamiątkę przyjęcia Karty Wypędzonych - dokumentu, w którym wysiedleńcy zrezygnowali z zemsty i odwetu i opowiedzieli się za zjednoczoną Europą.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)